Otwarte fundusze emerytalne są jednymi z najważniejszych graczy – obok inwestorów z zagranicy i TFI – mających największy wpływ na warszawską giełdę. W zakończonym roku ich postawa kolejny rok z rzędu miała negatywny wpływ na koniunkturę na rynku, ponieważ chętniej pozbywały się akcji, niż je kupowały. Według szacunków Trigon Domu Maklerskiego w całym 2019 r. OFE sprzedały akcje notowane na GPW za ok. 3,5 mld zł, uwzględniając wezwania. Warto jednak zauważyć zmianę nastawienia funduszy emerytalnych do polskich akcji. Z szacunków Trigonu wynika, że począwszy od września 2019 r. OFE przestały sprzedawać akcje, zauważywszy konieczność zwiększenia alokacji w akcje zgodnie z wymogami nowej ustawy. Jeśli ten trend się utrzyma, w kolejnych miesiącach będzie to oznaczało dużą jakościową zmianę na krajowym rynku akcji, ponieważ do tej pory mieliśmy do czynienia z systematycznymi odpływami kapitału w wysokości kilku miliardów złotych rocznie, co wynikało z tzw. mechanizmu suwaka.
Rosną udziały mniejszych spółek
Na koniec 2019 r. wszystkie OFE posiadały akcje o łącznej wartości przekraczającej 127 mld zł. Z czego 117 mld zł stanowiły akcje spółek notowanych na GPW. Największą wartość w portfelu OFE miał pakiet akcji największych spółek z indeksu WIG20. Była to kwota ok. 72,5 mld zł. Nie powinno to specjalnie dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że stanowiły one 62 proc. portfela krajowych akcji posiadanych przez OFE. Papiery „średniaków" z indeksu mWIG40 były warte łącznie 31,4 mld zł i odpowiadały za prawie 27 proc. portfela. Pakiet walorów małych spółek z sWIG80 w portfelach funduszy stanowił niecałe 7 proc., czyli ok. 7,9 mld zł. W porównaniu z danymi sprzed roku widać lekki wzrost zainteresowania zarządzających mniejszymi spółkami kosztem tych największych. W skali całego 2019 r. udział spółek z WIG20 w portfelu krajowych akcji będących w rękach OFE zmniejszył się o 1,5 pkt proc., podczas gdy pakiety akcji małych i średnich spółek miały odpowiednio o 1,1 i 0,2 pkt proc. więcej niż przed rokiem.
Jeśli chodzi o poszczególne fundusze, największy pakiet akcji, o wartości ok. 32,2 mld zł, był w posiadaniu Nationale-Nederlanden OFE. Drugi największy pakiet posiadała Aviva (27,4 mld zł), a trzeci był PZU (18,5 mld zł).
Roszady w akcjonariatach
Wśród krajowych spółek OFE najwięcej mają do powiedzenia w Grupie Kęty, w której kontrolują prawie 76 proc. akcji i głosów na walnym. Ponad połowę udziałów posiadają też w akcjonariatach Ferro, Develii, Sanoka RC i AB. Wśród potentatów z indeksu WIG20 najmocniejszą pozycję mają w Aliorze, posiadają łącznie nieco ponad 33 proc. akcji. Najbardziej wartościową spółką jest jednak PKO BP. Ponad 28-proc. pakiet akcji bankowego giganta będący w rękach OFE wart był na koniec 2019 r. ok. 12,3 mld zł. OFE chętnie pozbywały się krajowych akcji. Miały ku temu dwa główne powody. Jednym z nich były wezwania ogłaszane przez dominujących akcjonariuszy. Tym można tłumaczyć znaczący spadek udziałów funduszy w takich spółkach jak Ceramika Nowa Gala (spadek z 53 proc. do zera na koniec 2019 r.), Orbis (spadek z 41,1 do 12,4 proc.) czy Asseco Poland (spadek z 47,1 do 36,9 proc.). Najwięcej, bo prawie 1,4 mld zł, zainkasowały ze sprzedaży papierów Orbisu. Kwota mogła być jeszcze wyższa, ale nie wszystkie OFE odpowiedziały na ofertę głównego akcjonariusza Orbisu i zablokowały tym samym proces przymusowego wykupu akcji. Drugim istotnym powodem sprzedaży akcji przez OFE były większe lub mniejsze kłopoty samych spółek, czego przykładem były Elektrobudowa, Rafako czy Open Finance. Brak perspektyw na poprawę ich trudnej sytuacji – i, co za tym idzie, notowań – zmusił zarządzających do upłynnienia ich walorów. Najwięcej działo się w Elektrobudowie, której kurs runął w minionym roku o ponad 70 proc. Pogorszenie kondycji finansowej sprawiło, że spółka stanęła przed koniecznością zdobycia finansowania. W efekcie udział OFE skurczył się na koniec 2019 r. z do 26,2 proc. z ponad 75 proc. rok wcześniej.