Nasdaq, amerykański indeks spółek technologicznych, urósł od lokalnego minimum z marca 2020 r. ponaddwukrotnie i pnie się coraz wyżej, oscylując wokół rekordowego poziomu 14 tys. pkt (na otwarciu środowej sesji wzrósł do 14 080 pkt).
Tymczasem rodzimy WIG-informatyka od pandemicznego minimum urósł „zaledwie" o 59 proc., ale w zestawieniu z szerokim rynkiem warszawskiej giełdy i tak wypada rewelacyjnie. W 2020 r. WIG spadł o 1,4 proc., a WIG-informatyka zyskał ponad 36 proc. W tym roku ta różnica tak duża już nie będzie – zakładają eksperci. Po mocnym wzroście wycen w sektorze IT coraz trudniej znaleźć ciekawe okazje.
Największe spółki...
– Jeśli chodzi o największych integratorów, jak Asseco Poland czy Comarch, to sądzę, że po kilku latach z rzędu, kiedy ich akcje zachowywały się lepiej od rynku, w 2021 r. może być im trudniej pokonać szeroki indeks. Na pewno dywidenda jest argumentem dla akcjonariuszy długoterminowych, szczególnie w spółkach grupy Asseco, także tych mniejszych – komentuje Dominik Niszcz, analityk Trigon DM. Jego zdaniem w grupie Asseco w 2021 r. wypłaty będą zbliżone do ubiegłorocznych.
– Z kolei Comarch wypłacał jak dotąd relatywnie mniej, ale biorąc pod uwagę dobrą pozycję gotówkową, sądzimy że spółkę stać na większą dywidendę niż 1,5 zł na akcję. Zobaczymy, jaka będzie decyzja głównego akcjonariusza – mówi analityk. Dodaje, że podniesienie kwoty np. do 5 zł na akcję polepszyłoby postrzeganie spółki przez inwestorów mniejszościowych i poprawiłoby strukturę kapitału.
Konrad Księżopolski, dyrektor działu analiz Haitong Banku, ocenia, że Comarch jest dziś wyceniany poniżej wartości fundamentalnej. – W Comarchu pozytywnym elementem jest silna ekspozycja na sektor telekomunikacyjny, w ostatnim roku spółka wygrała znaczące kontrakty oraz zdobyła referencje w obszarze 5G, co powinno procentować w przyszłości. Dodatkowo niedawno wygrany kontrakt w ZUS powinien wspierać przychody z segment publicznego – podkreśla Księżopolski. Zaznacza, że nie należy zapominać także o mocnej obecności Comarchu w segmencie ERP i o usługach lojalnościowych, które z racji pandemii są teraz pod lekką presją, ale w scenariuszu stopniowego wychodzenia z obostrzeń powinny pozytywnie wpływać na wyniki grupy. W poniedziałek BM mBanku przedstawiło raport dotyczący oczekiwanych wyników Comarchu za IV kwartał 2020 r. (zostaną ogłoszone 1 marca). Analitycy zakładają wynik EBITDA na poziomie 63,6 mln zł (stabilny w ujęciu rok do roku). Spodziewają się wzrostu przychodów i przypominają, że odczyt za III kwartał 2020 r. był dość słaby. Ich zdaniem wzrost, jaki zaraportuje Comarch za IV kwartał, powinien poprawić nastawienie inwestorów do krakowskiej spółki.