O 60–70 proc. mniej turystów z Polski wyjeżdża na wakacje za granicę. To podkopie wpływy telekomów w wakacje, gdy na urlop idzie także biznes.
Nadal duży rynek
747,6 mln zł z roamingu aktywnego i 266 mln zł z roamingu pasywnego. Tak wyglądały przychody operatorów komórkowych z usług dla podróżujących poza granicami kraju w 2019 roku według Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
W sumie roaming międzynarodowy miał przynieść telekomom ponad 1 mld zł i było to więcej niż w 2018 r. To sporo, biorąc pod uwagę, że od 2017 roku obowiązuje w Unii Europejskiej zasada roam like at home, która oznacza, że podróżując okazjonalnie po krajach Wspólnoty, nie zapłacimy za komórkę więcej niż w kraju. Dla osób posiadających taryfy bez limitu oznacza ona brak dodatkowych opłat za rozmowy czy wiadomości, a w przypadku internetu – również w cenie abonamentu – pakiet danych do wykorzystania.
Gdy RLAH wchodziła w życie, telekomy podnosiły, że to będzie oznaczało z ich punktu widzenia brak przychodów z usług w roamingu w Unii Europejskiej. Eksperci prognozowali drastyczne spadki wpływów i zysków z tego tytułu.
Operatorzy nie chcieli komentować danych przekazanych nam przez UKE. Nie odnieśli się też do pytań, w jaki sposób mogą być wyliczone. Wiadomo, że poprzedni prezes urzędu Marcin Cichy zalazł im nieco za skórę, odmawiając przyznania prawa do pobierania dodatkowych opłat od użytkowników w związku z tym, że – jak wyliczają firmy – usługa jest deficytowa.