Czy sądzi pan, że pracownicy, którzy będą oszczędzali w PPK, ograniczą swoje oszczędności gdzie indziej? Bo jeśli dojdzie do takiej substytucji, to odczują to te TFI, które nie planują oferowania PPK.
Znamy rynki, na których podobne produkty oszczędnościowe istnieją. Choćby w USA istnieje program 401(k). Dochodzi tam do pewnej substytucji, ale ogólnie takie programy usuwają barierę zostania klientem funduszu. Być może na początku ludzie będą wycofywali pieniądze z innych produktów, aby oszczędzać w PPK. Ale jeśli będą przez dłuższy czas uczestnikami PPK, a po 10 latach sprawdzą swój rachunek i zobaczą, że są tam jakieś realne pieniądze, z czego nie zdawali sobie sprawy, bo w końcu odkładali co miesiąc zaledwie ekwiwalent ceny miesięcznego biletu, z czasem zaczną się przekonywać do innych funduszy inwestycyjnych. Na dłuższą metę PPK będą więc korzystne dla rynku funduszy. A my, Franklin Templeton, nie uczestniczymy w sprincie, tylko w maratonie.
Uważa pan, że PPK zwiększą zaufanie Polaków do funduszy inwestycyjnych ogółem?
Tak, będą edukowały Polaków i budowały zaufanie do rynku. Do tego opłaty za zarządzanie w PPK będą niskie. Ludzie przyzwyczają się do tych niskich opłat i zdadzą sobie sprawę, jakie to jest ważne. To będzie kształcące.
Skoro mowa o niskich opłatach za zarządzanie, niedawno wystartował pierwszy polski ETF. Minęła niemal dekada, od kiedy na polskiej giełdzie pojawiły się poprzednie ETF-y, zarządzane przez zagraniczny podmiot. One nigdy na dobrą sprawę nie zdobyły popularności. Czy sądzi pan, że tym razem Polacy przekonają się do pasywnych funduszy?
Myślę, że tak. Mam taką nadzieję. Pasywne strategie dają klientom coś innego niż aktywne. To jest inny produkt. A im szersza oferta produktów inwestycyjnych, tym lepiej. Na takich rynkach jak USA i Wielka Brytania, gdzie regulacje podobne do tych, które w Polsce wdraża MIFiD (II – red.), zostały wprowadzone wcześniej, pasywne inwestowanie stało się popularniejsze. I to jest dobre dla rynku. Być może pasywne fundusze odbiorą część rynku funduszom aktywnie zarządzanym. Ale ogólnie rzecz biorąc, wszystko, co sprzyja długoterminowemu oszczędzaniu, jest dobre dla rynku TFI.