Indeks sektorowy WIG-informatyka zaczynał ten rok od 2 tys. pkt. Od tego czasu zyskał jedną piątą, a to oznacza, że mocno wygrywa z szerokim rynkiem. Większość spółek IT, tworzących ten branżowy indeks, może rok 2019 zaliczyć do udanych. Co ważne, 2020 r. też zapowiada się dobrze. Pytanie, czy przełoży się to na dalszy wzrost wycen. Potencjał do zwyżki jest. Obecnie mediana wskaźnika ceny do zysku dla krajowych spółek IT jest o ponad 10 proc. niższa od średniej z trzech ostatnich lat.
Systemy ERP napędzają rynek
Popyt na rozwiązania informatyczne jest skorelowany z tempem wzrostu gospodarczego. Dynamika PKB utrzymuje się na wysokim poziomie, a krajowe firmy nie szczędzą pieniędzy na inwestycje w narzędzia IT. Są do tego zmuszone, bo otoczenie gospodarcze jeszcze nigdy nie zmieniało się tak szybko. Bez nowoczesnych narzędzi przedsiębiorcy nie będą w stanie nadążyć za potrzebami klientów i za zmieniającymi się jak w kalejdoskopie przepisami. Dla firm IT są one wodą na młyn. Takie wdrożenia jak Jednolity Plik Kontrolny, rozporządzenie RODO czy zmiany w sprawozdawczości finansowej wymusiły na przedsiębiorcach inwestycje w nowe rozwiązania informatyczne.
Cyfrowa rewolucja dotyczy wszystkich krajów – nie bez powodu to właśnie segment oprogramowania dla przedsiębiorstw zanotuje w tym roku najwyższy wzrost na światowym rynku IT (więcej w ramce obok). Polska dobrze wpisuje się w ten scenariusz. Firma badawcza IDC szacuje, że u nas rynek systemów ERP w zeszłym roku urósł o 7,5 proc., do ponad 263 mln USD.
– Systemy ERP sprzedają się coraz lepiej, wynika to m.in. z utrzymującej się dobrej koniunktury. Wiele firm rozwinęło się na przestrzeni ostatnich kilku lat na tyle znacząco, że dotychczasowe rozwiązania IT przestały być wystarczające – komentuje Rafał Orawski, prezes firmy BPSC. Dodaje, że jednocześnie firmy dysponują własnymi środkami na inwestycje w IT i są bardziej świadome dostępnych technologii i problemów, z jakimi się mierzą. To zaś sprzyja rozwojowi rynku i inwestowaniu w ERP.