Szanse i wyzwania dla polskiej branży IT

Zmiany przepisów i rosnące potrzeby przedsiębiorstw napędzają popyt na narzędzia informatyczne. Z drugiej strony mamy rosnące płace i stagnację na krajowym rynku zamówień publicznych.

Publikacja: 20.10.2019 10:30

Foto: GG Parkiet

 

Indeks sektorowy WIG-informatyka zaczynał ten rok od 2 tys. pkt. Od tego czasu zyskał jedną piątą, a to oznacza, że mocno wygrywa z szerokim rynkiem. Większość spółek IT, tworzących ten branżowy indeks, może rok 2019 zaliczyć do udanych. Co ważne, 2020 r. też zapowiada się dobrze. Pytanie, czy przełoży się to na dalszy wzrost wycen. Potencjał do zwyżki jest. Obecnie mediana wskaźnika ceny do zysku dla krajowych spółek IT jest o ponad 10 proc. niższa od średniej z trzech ostatnich lat.

Systemy ERP napędzają rynek

Popyt na rozwiązania informatyczne jest skorelowany z tempem wzrostu gospodarczego. Dynamika PKB utrzymuje się na wysokim poziomie, a krajowe firmy nie szczędzą pieniędzy na inwestycje w narzędzia IT. Są do tego zmuszone, bo otoczenie gospodarcze jeszcze nigdy nie zmieniało się tak szybko. Bez nowoczesnych narzędzi przedsiębiorcy nie będą w stanie nadążyć za potrzebami klientów i za zmieniającymi się jak w kalejdoskopie przepisami. Dla firm IT są one wodą na młyn. Takie wdrożenia jak Jednolity Plik Kontrolny, rozporządzenie RODO czy zmiany w sprawozdawczości finansowej wymusiły na przedsiębiorcach inwestycje w nowe rozwiązania informatyczne.

Cyfrowa rewolucja dotyczy wszystkich krajów – nie bez powodu to właśnie segment oprogramowania dla przedsiębiorstw zanotuje w tym roku najwyższy wzrost na światowym rynku IT (więcej w ramce obok). Polska dobrze wpisuje się w ten scenariusz. Firma badawcza IDC szacuje, że u nas rynek systemów ERP w zeszłym roku urósł o 7,5 proc., do ponad 263 mln USD.

– Systemy ERP sprzedają się coraz lepiej, wynika to m.in. z utrzymującej się dobrej koniunktury. Wiele firm rozwinęło się na przestrzeni ostatnich kilku lat na tyle znacząco, że dotychczasowe rozwiązania IT przestały być wystarczające – komentuje Rafał Orawski, prezes firmy BPSC. Dodaje, że jednocześnie firmy dysponują własnymi środkami na inwestycje w IT i są bardziej świadome dostępnych technologii i problemów, z jakimi się mierzą. To zaś sprzyja rozwojowi rynku i inwestowaniu w ERP.

– Dziś tych systemów nie wdraża się dla mody, prestiżu, co niejednokrotnie zdarzało się jeszcze sześć–siedem lat temu, ale po to, by rozwiązać konkretne problemy i wesprzeć rozwój biznesu – podkreśla Orawski. Wtóruje mu Karol Sudnik, prezes firmy XPlus (partner Microsoftu wdrażający systemy ERP).

– Na rynek ERP patrzymy z dużym optymizmem. Z punktu widzenia dostawcy systemów wspierających zarządzanie zwyżki sprzedaży r./r. mogą być nawet kilkunastoprocentowe. Wynika to z tego, że poziom informatyzacji w wielu branżach jest niski, a w niektórych wręcz bardzo niski – mówi. Dodaje, że przykładem może być sektor budowlany, który korzystając z dobrej koniunktury, nie inwestował w ostatnich latach w technologie. Dziś stoi przed wieloma wyzwaniami związanymi z deficytem pracowników i wzrostem cen materiałów budowlanych. Mówiąc wprost: musi szukać sposobów na optymalizację kosztów i lepsze zarządzanie projektami budowlanymi.

– Z kolei w lepiej „ucyfrowionych" branżach, np. handlowej, świadomość korzyści wynikających z wdrożenia nowoczesnego systemu jest na tyle duża, że menedżerowie chętnie sięgają po technologie – podsumowuje Sudnik.

Trendy rynkowe pod lupą

Rozwój technologii pomaga przedsiębiorcom i sprawia, że obecnie projekt wdrożeniowy można zrealizować w kilka miesięcy, a nie w kilka lat. To z kolei skutkuje szybkim zwrotem z inwestycji, a w efekcie wpływa na łatwiejsze podejmowanie decyzji o inwestycji w ERP. Co więcej, obecnie mniej niż połowa wdrożeń systemów kończy się przekroczeniem pierwotnego budżetu – wynika ze statystyk portalu Statista.com opublikowanych w połowie 2019 r. Wynik ten jest znacząco niższy niż w roku 2018, kiedy to aż 64 proc. wdrożeń przekroczyło planowane nakłady.

Liderem w segmencie ERP w Polsce jest SAP. Z kolei największy polski dostawca na krajowym rynku to giełdowy Comarch. W 2018 r. przychody z tego segmentu wyniosły w krakowskiej firmie 260 mln zł i były o 24,5 mln zł wyższe niż w 2017 r. Dane za I półrocze 2019 r. pokazują, że spółka utrzymuje szybkie tempo: wartość sprzedanych rozwiązań ERP w ciągu sześciu miesięcy tego roku przekroczyła 127 mln zł, co stanowi wzrost o 11 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2018 r. Zarząd zakłada, że w latach 2016–2023 przychody w tym segmencie będą rosły (średnioroczne) w tempie dwucyfrowym.

Na warszawskiej giełdzie jest notowanych kilkadziesiąt firm IT. DM mBanku podkreśla, że istotny wzrost wyników za II kwartał pokazało niewiele podmiotów. Wśród nich było Asseco SEE, które pozostaje jednym z faworytów brokerów. Wierzą też we wspomniany już Comarch. Zakładają, że będzie miał udany IV kwartał, a jego wyniki za III kwartał podbić może rozwiązanie rezerwy w wysokości ponad 24 mln zł, związane z ugodą z ZUS.

Z jednej strony duże, wieloletnie kontrakty z sektorem publicznym są przez firmy IT mocno pożądane. Z drugiej, mogą przysporzyć nie lada problemów. Przekonały się o tym Qumak czy Sygnity, przy czym tej ostatniej firmie udało się rozpocząć restrukturyzację i porozumieć z wierzycielami. Wiele wskazuje, że wyjdzie na prostą. Tymczasem Qumak stoi już na skraju bankructwa.

Eksperci podkreślają, że stagnacja w zamówieniach na rynku krajowym jest widoczna w wynikach spółek IT – w II kwartale przedstawiciele sektora notowali istotne spadki obrotów w obszarze administracji publicznej. Analitycy zakładają, że w związku z wyborami sytuacja przedłuży się do końca roku. Ale głównym problemem spółek IT pozostaje wzrost kosztów pracy. A to dopiero początek. Zniesienie limitu składek na ZUS zwiększy koszty działalności firm nawet o kilkanaście procent rocznie. Bez wpływu nie pozostanie też planowana podwyżka płacy minimalnej. Będzie też zarazem impulsem do dalszej automatyzacji. Taki trend widać na całym świecie. Według McKinsey Global Institute już do 2030 r. roboty przejmą 800 mln miejsc pracy.

Opinie

Tomasz Niebylski, dyrektor ds. wsparcia sprzedaży SAP Polska

SAP od lat zajmuje pozycję lidera polskiego rynku oprogramowania dla biznesu. Nasz udział cały czas utrzymuje się na poziomie zbliżonym do 40 proc. Wzrost rynku rozwiązań ERP w Polsce o 7,5 proc. oznacza, że polskie firmy są coraz bardziej świadome konieczności inwestowania w nowoczesne rozwiązania, które pozwolą im lepiej zarządzać swoim biznesem. Wzrost tej świadomości z kolei będzie się przekładał na większe inwestycje w rozwiązania chmurowe. Już w tej chwili na całym świecie z rozwiązań SAP w modelu chmurowym korzysta około 200 mln klientów. W zeszłym roku było to 160 mln. Widać zatem wyraźną tendencję wzrostową, która z pewnością utrzyma się w 2020 roku. Analizując rankingi innowacyjności poszczególnych gospodarek światowych oraz stopień wdrożonych rozwiązań chmurowych, łatwo dostrzec korelację pomiędzy nimi. Zaawansowanie danego rynku w wykorzystaniu chmury jest niejako papierkiem lakmusowym poziomu innowacyjności. Zależność ta widoczna jest również na poziomie poszczególnych przedsiębiorstw. Im dana firma wykazuje większą skłonność do innowacji, tym chętniej sięga po chmurę. Jest to ruch jak najbardziej zrozumiały, ponieważ chmura to nie tylko wygoda i oszczędności, ale przede wszystkim narzędzie do pozostania konkurencyjnym i innowacyjnym w agresywnym otoczeniu biznesowym.

Piotr Ferszka, dyrektor sprzedaży aplikacji w Oracle Polska

Polski rynek rozwiązań ERP jest bardzo dynamiczny. Sprzedaż naszych aplikacji biznesowych w modelu SaaS (oprogramowanie jako usługa – red.) w ostatnich 12 miesiącach notuje kilkudziesięcioprocentowy wzrost i mogę powiedzieć, że rośniemy kilka razy szybciej niż rynek. Ostatnio w segmencie ERP pojawił się także nowy trend: automatyzacja, wspomagana przez najnowsze technologie informatyczne. Wydaje się, że świat zmierza w kierunku autonomicznych przedsiębiorstw, które same będą się napędzać. Pracownicy będą mogli się skupić na zadaniach o większej wartości, a całe przedsiębiorstwo będzie działać o wiele wydajniej – dzięki wnioskom płynącym z danych i rekomendacjom dotyczących dalszych działań. Warto podkreślić, że systemy autonomiczne pozwolą stawić czoło wielu ważnym wyzwaniom, przed którymi stoją obecnie przedsiębiorstwa, takim jak rewolucja cyfrowa, konieczność obniżania kosztów, innowacje w obsłudze klienta czy zapewnienie skalowalności potrzebnej do szybkiego rozwoju. Autonomiczne przedsiębiorstwo będzie w stanie pobrać dane z dowolnego miejsca w firmie w czasie rzeczywistym oraz przeanalizować je, żeby wyciągnąć wartościowe wnioski dotyczące chociażby wydajności. Takie wnioski, do których nie doszliby analitycy używający tradycyjnych narzędzi.

Zbigniew Rymarczyk, wiceprezes Comarchu

Spodziewamy się, że w 2020 r. rynek ERP w Polsce będzie nadal rósł. Też chcemy utrzymać dynamiczne tempo wzrostu – mimo coraz wyższej bazy. Przychody w tym segmencie osiągamy nie tylko w Polsce, ale również za granicą, m.in. w Niemczech czy we Francji. Wiele firm opowiada, że są innowacyjne, ale nie jest to potwierdzone ich działaniami. My co roku wydajemy na B+R znaczące kwoty, m.in. na centra badawcze i inne nowatorskie inicjatywy. Wzrost rynku rozwiązań ERP wynika przede wszystkim z dwóch zjawisk. Pierwszym jest uszczelnianie systemu podatkowego (np. JPK), co pociąga za sobą konieczność inwestycji przez firmy w nowe rozwiązania z zakresu IT. Do tego dochodzą inne zmiany prawne (np. sprawozdania w formacie XML), które też wymuszają inwestycje w nowe technologie. Drugą kwestią jest natomiast potrzeba dotycząca cyfryzacji biznesu – firmy chcą mieć platformy internetowe itp. To również napędza popyt na rozwiązania z zakresu IT. Comarch zwiększa udziały w polskim rynku ERP kosztem dużych międzynarodowych koncernów, ponieważ jesteśmy bardziej elastyczni. Potrafimy szybko zaproponować rozwiązania zgodne z indywidualnymi preferencjami firm i z lokalnymi uwarunkowaniami rynkowymi. Dla małych i średnich firm rozwiązania IT oferowane przez dużych, globalnych graczy oznaczałyby przerost formy nad treścią.

Analizy rynkowe
Spółki biotechnologiczne cztery lata po pandemii
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?