DAX, czyli główny indeks niemieckiej giełdy, zyskiwał na początku poniedziałkowej sesji 0,7 proc. Francuski CAC 40 spadał wówczas o 0,3 proc., włoski FTSE MIB zyskiwał 0,5 proc., ale polski WIG 20 spadał o 1 proc. Euro stało się najmocniejsze od blisko miesiąca wobec dolara. Za 1 euro płacono w poniedziałek rano nawet 1,052 dol. W ten sposób rynki europejskie reagowały na wynik niedzielnych wyborów parlamentarnych w Niemczech.
Czytaj więcej
Uczucie ulgi – tak chyba najlepiej opisać można reakcję rynkową po przyspieszonych wyborach parlamentarnych w Niemczech. Euro zyskała wobec dolara, kontrakty na DAX wzrosły. Wyniki wyborów są zbliżone do sondażowych i raczej dość szybko temat rynkowo zejdzie na drugi plan.
CDU przejmie władzę w Niemczech
W wyborach tych zwyciężył centroprawicowy blok CDU/CSU zdobywając 28,5 proc. głosów i 208 mandatów w Bundestagu. Jego przywódca Friedrich Merz ma zostać nowym kanclerzem RFN. Musi jednak znaleźć koalicjanta, bo jego stronnictwo nie ma samodzielnej większości. Drugie miejsce zajęła nacjonalistyczna partia AfD, która uzyskała 20,8 proc. głosów i 152 mandaty. Merz wykluczył jednak z nią koalicję.
Na trzeciej pozycji uplasowała się socjaldemokratyczna partia SPD, kierowana przez dotychczasowego kanclerza Olafa Scholza. Uzyskała najgorszy wynik w swojej powojennej historii – 16,4 proc. głosów i 120 mandatów. Czwarte miejsce przypadło Zielonym, z 11,6 proc. głosów i 85 mandatów. Piątą pozycję zajęła radykalnie lewicowa partia Die Linke, z 8,8 proc. głosów i 64 mandatami. Liberałowie z FDP zdobyli tylko 4,3 proc. głosów i nie dostali się do parlamentu. Wygląda więc na to, że Merz będzie próbował budować koalicję wspólnie z pokonanym SPD.
Czytaj więcej
Jak wynika z badania exit poll, wybory w Niemczech wygrał blok CDU/CSU. Ugrupowanie Friedricha Merza zdobyło 28,5-29 proc. głosów, więc nie będzie mogło rządzić samodzielnie.