Porozumienie Obligatariuszy przekonuje, że trwające do 5 czerwca wybory do rady wierzycieli w przyspieszonym postępowaniu układowym GetBack S.A. w restrukturyzacji dają szansę, aby interesy najliczniejszej grupy wierzycieli były należycie reprezentowane. Porozumienie to, powstałe 21 kwietnia, jest pierwszą inicjatywą jednoczenia indywidualnych obligatariuszy windykatora. Jego przedstawiciele deklarują, że jest niezależne od jakichkolwiek instytucji finansowych i kancelarii prawnych. Liczy ponad 850 osób.
Do rady wierzycieli porozumienie zgłosiło kandydaturę Radka Barczyńskiego – współinicjatora porozumienia. Jego przedstawiciele podkreślają, że ma bogate doświadczenie zawodowe, w tym w obszarze finansów oraz zarządzaniu. Poza tym zwrócili się do kuratora, aby za jego pośrednictwem obligatariusze uzyskali jedno miejsca w radzie nadzorczej GetBacku (o co może być trudno).
Porozumienie deklaruje, że nie zgadza się z propozycjami układowymi przedstawionymi przez zarząd (w złożonym na początku maja wniosku o przyspieszone postepowanie układowe). Ich zdaniem kwoty odzysku środków z portfeli wierzytelności będą „istotnie wyższe niż wartość zaproponowanych spłat obligacji, które pozostaną po redukcji o 34,6 proc. i zostaną rozłożone aż do 2025 r. - taka propozycja układowa nie ma merytorycznego uzasadnienia, tym bardziej przy planowanych oszczędnościach operacyjnych oraz obniżeniu kosztów finansowych" – twierdzą przedstawiciele Porozumienia. Trudno teraz, bez raportu rocznego zaopiniowanego przez biegłego, określić czy obligatariusze mają rację. Wycena portfela wierzytelności to kluczowa sprawa dla oceny zdolności GetBacku do uregulowania zobowiązań.
Obligatariusze przypominają, że według założeń propozycji układowych, w tym roku GetBack nie spłaci praktycznie nic z zredukowanej wartości zobowiązań, co ich zdaniem spowoduje, że firma wygeneruje dodatkową płynność rzędu kilkuset mln zł dostępną już w tym roku. Poza tym przypominają, że w propozycjach nie ma mowy także o oprocentowaniu kwot obligacji – to kolejne ponad 150 mln zł oszczędności rocznie wobec historycznych kosztów GetBacku.
Zwracają uwagę, że w planie w ogóle nie wspomina się o wsparciu kapitałowym dla spółki ze strony głównego akcjonariusza, czyli Abrisu, i to pomimo podjętych w kwietniu uchwał o podwyższeniu kapitału. „W taki sposób praktycznie całość ciężaru restrukturyzacji GetBack mają wziąć na siebie obligatariusze, którzy nie mieli wpływu na decyzje Abris Capital Partners, rady nadzorczej oraz powołanego przez nich zarządu spółki" – przekonują przedstawiciele Porozumienia.