Sytuacja na rynkach 12 stycznia - czy inflacja potwierdzi oczekiwania?

W czwartek rano zmiany na rynku walut nie są duże, dolar zyskuje względem większości, ale zmiany są kosmetyczne.

Publikacja: 12.01.2023 12:07

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

W G-10 najsłabszy jest frank, oraz korony skandynawskie, gdzie mamy zmiany rzędu 0,4 proc. Szwajcarska waluta drugi dzień z rzędu zalicza wyraźniejszy ruch, choć trudno wskazać konkretny powód. Na drugim biegunie plasuje się jen, który zyskał po spekulacjach agencji Yomiuri, jakoby na najbliższym posiedzeniu Banku Japonii miała zostać zlecona analiza skutków ultra-luźnej polityki. To wpisuje się w oczekiwania, że BOJ planuje wyraźną rewizję dotychczasowego podejścia, szykując tym samym grunt pod potencjalne podwyżki stóp procentowych. Wskazuje się jednak, że bardziej konkretne zmiany mogą pojawić się dopiero po zakończeniu kadencji prezesa Kurody w kwietniu. Niemniej takie spekulacje jak ta dzisiejsza podbijają oczekiwania, że w temacie dalszych zmian wokół programu kontroli krzywej rentowności (YCC), decydenci w BOJ mogą nie chcieć zbyt długo czekać.

Kluczowa publikacja to grudniowe dane CPI z USA, którą poznamy o godz. 14:30. Rynki nadbudowały jednak już wokół tego spore oczekiwania, stąd też wyraźnie niższy odczyt (bazowa CPI poniżej 5,7 proc. r/r) mógłby pchnąć dolara niżej. Inaczej, krótkoterminowa reakcja może być zgoła inna. W dłuższym terminie amerykańska waluta może jednak pozostać pod presją. Rynek utwierdził się już w tym, że podwyżka stóp w lutym wyniesie "zaledwie" 25 punktów baz. (model CME FED Watch wskazuje na blisko 80 proc. prawdopodobieństwo takiego scenariusza), a wsparła go wczoraj tym Susan Collins z FED. Punktem spornym pozostaje jednak poziom stopy terminalnej (docelowej), oraz moment rozpoczęcia cyklu obniżek stóp. Zdaniem Collins, Rezerwa ma w tym roku pole do trzech (a nie dwóch) podwyżek stóp o 25 punktów baz. Niemniej to, że tak zwany pivot FED jest coraz bliżej mogą świadczyć doniesienia Wall Street Journal jakoby wewnętrzne badania FED miały pokazać, że sytuacja na rynku pracy nie była tak dobra, jak na to wskazywały oficjalne dane publikowane przez Departament Pracy.

EURCHF powrócił ponad parytet

Notowania euro do franka powróciły ponad parytet (1,00), gdzie ostatnio były w lipcu ub.r. Słabość euro jest wymazywana po tym jak inwestorzy uznali, że obawy związane z silną recesją w strefie euro były nadmierne, a ECB w grudniu zaskoczył bardziej "jastrzębim" przekazem. Opublikowane dzisiaj szczegóły biuletynu ekonomicznego wydawanego przez banku centralny potwierdziły, że inflacja nie wróci w stronę celu banku centralnego przed 2025 r., co tym samym powinno dawać mocną legitymację do dalszych podwyżek stóp procentowych. Na tym tle sytuacja w Szwajcarii jest inna - inflacja jest niższa, niż w strefie euro przez co SNB czuje się bardziej komfortowo i może co najwyżej wspominać o "dostrajaniu" polityki monetarnej w nadchodzących miesiącach, co nie oznacza ruchów w konkretnej skali.

Foto: DM BOŚ

Wykres dzienny EURCHF

W krótkim terminie na dziennym układzie widać, że naruszyliśmy górne ograniczenie kanału wzrostowego, ale oscylatory są już wysoko. To może prowokować do jakiejś korekty, ale ta może być płytka. W średnim okresie EURCHF ma szanse pozostać w układzie wzrostowym. To będzie mieć swoje przełożenie na zachowanie się CHFPLN.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Końcówka tygodnia pod znakiem słabszego dolara
Waluty
Sytuacja na rynkach 24 stycznia - dolar w dół dzięki Trumpowi, BOJ podnosi stopy
Waluty
Rynek pracy zdefiniuje politykę BoJ w 2025 roku?
Waluty
Złoty idzie za ciosem. Dolar poniżej 4 zł?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Waluty
EURPLN najniżej od pięciu lat
Waluty
Złoty nadal bryluje. Euro w defensywie