Cofają się rentowności na rynku długu, co wskazuje na korektę obaw związanych z dalszym kształtem polityki monetarnej w 2023 roku. Bardzo pozytywnie rynek odebrał także wczorajszy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board, który wystrzelił w grudniu do poziomu 108.3 pkt. ze 101.4 pkt. odnotowanych w listopadzie i oczekiwań rynkowych na poziomie 101.0 pkt. Jest to najwyższy odczyt od 8 miesięcy. W górę poszybował zarówno subindeks bieżącej sytuacji, jak i ten dotyczy oczekiwań. Pierwszy wzrósł do 147.2 pkt. z 137.4 pkt, a drugi do 82.4 pkt. z 75.4 pkt. poprzednio. Dane te wskazują, że z konsumpcją w USA może nie być tak źle, jak większość się tego obawiała i przemawia to za scenariuszem miękkiego lądowania tamtejszej gospodarki.
Na niekorzyść byczo nastawionych inwestorów przemawiają doniesienia o wzroście nowych przypadków koronawirusa w Chinach, co pod większym znakiem zapytania stawia perspektywy wzrostu.
Na rynku walutowym dolar pozostaje w defensywie, ale kurs EURUSD nie oddala się od okolic 1.06. Najwięcej w gronie G10 zyskują waluty surowcowe na czele z koroną norweską. Notowania ropy wyszły powyżej 79 USD za baryłkę WTI. Pomogły w tym wczorajsze dane amerykańskiego Departamentu Energii, które wskazały na spadek stanów magazynowych ropy o prawie 6 mln baryłek.
Japoński jen cały czas pozostaje silny, a kurs USDJPY wraca w okolice 132 jenów za każdego dolara. Rynek spekuluje, że do kolejnych ruchów ze strony Banku Japonii może dojść już w styczniu. Słaby dolar jest szansą dla złotego. Notowania EURPLNa schodzą do poziomu 4.65, gdzie znajdują się sierpniowe minima. Dolar kosztuje już mniej niż 4.40.
US500.f; Interwał dzienny