Kurs EUR/USD poruszał się w tym tygodniu w umiarkowanym zakresie wahań w okolicy poziomu 1,23. Wsparciem dla notowań dolara okazały się minutki z marcowego posiedzenia Fed, które wskazały, że po nieco słabszym I kwartale w wykonaniu amerykańskiej gospodarki, członkowie FOMC oczekują zarówno przyspieszenia wzrostu gospodarczego, jak i wyższej inflacji. Z drugiej strony jednak pozytywny wpływ na notowania euro miały ostatnie komentarze kilku przedstawicieli EBC, w tym prezesa M. Draghiego, którzy ocenili, że pomimo ostatniego spowolnienia aktywności, sugerowanego przez wskaźniki PMI, koniunktura w strefie euro powinna być nadal dobra. W przypadku kursu EUR/USD oczekujemy, iż z obecnej konsolidacji wybije się on górą, co powinno umożliwić wzrost w kierunku poziomu 1,26 w II kwartale. Wobec relatywnie pustego kalendarza makroekonomicznego w przyszłym tygodniu na impuls do tego ruchu będziemy musieli jednak prawdopodobnie jeszcze trochę poczekać (być może do kolejnego tygodnia, kiedy to planowana jest publikacja odczytów wskaźników PMI ze strefy euro za kwiecień). Dobrze radził sobie w ostatnim czasie złoty. Kurs zszedł w tym tygodniu do poniżej 4,18, a aprecjacji złotego w tym tygodniu nie były w stanie powstrzymać nawet kolejne gołębie sygnały ze strony RPP. Ruch spadkowy kursu w kierunku 4,15 może być kontynuowany w przyszłym tygodniu, a za silniejszym złotym powinny przemawiać dane ze strefy realnej, które poznamy w najbliższych dniach.