Black Point wydał 14,47 mln zł na zakup 100 proc. udziałów w spółce Scot. Oba podmioty zajmują się produkcją i dystrybucją alternatywnych materiałów eksploatacyjnych do drukarek pod markami „Black Point" i „Printe". Zamienniki stanowią (ilościowo) około połowy krajowego rynku tonerów i tuszy do drukarek. Udział ten rośnie.
Scot miał w 2011 r. 167 mln zł przychodów i 0,3 mln zł zysku netto. Grupa Black Point miała wtedy 71,06 mln zł przychodów i 4,14 mln zł zysku netto.
Ambitne cele
– Łącząc siły ze Scotem znacznie przybliżamy się do naszego strategicznego celu, jakim jest bycie największym sprzedawcą alternatywnych materiałów eksploatacyjnych do drukarek w Europie Środkowo-Wschodniej – zapowiada Kamila Yamasaki, prezes Black Point. Uważa, że kierowana przez nią firma, z 19,2-proc. udziałem będzie teraz liderem tego rynku w Polsce. Action, dotychczasowy lider z marką „ActiveJet", ma 17,7-proc. udział.
Black Point zapłaci należność za Scot częściowo gotówką (4,5 mln zł) i częściowo nowymi akcjami. Transza gotówkowa zostanie uregulowana do 21 grudnia. Papiery nowej emisji, łącznie 3,4 mln sztuk po cenie emisyjnej 1,75 zł, trafią do nowego udziałowca (cypryjski Loquinar Limited należący do Pawła Pernala) do 31 stycznia 2013 r. Obecnie kapitał zakładowy Black Point dzieli się na 11 mln walorów. Paweł Pernal (dołączył do zarządu Black Point) zapewnia, że nie jest zainteresowany zbywaniem akcji, gdy trafią do obrotu. Giełdowa spółka zobowiązała się też, że do końca grudnia dopłaci do kapitału Scot 4 mln zł.
Cała transakcja zostanie sfinansowana częściowo ze środków własnych i częściowo kredytem bankowym.