Specjaliści DI Investors, w raporcie z 27 czerwca uważają, że zmiana strategii Grupy SMT i dokonane w ostatnich kwartałach zmiany organizacyjne, skutkowały będą szybką poprawą wyników spółki. Grupa SMT (DI Investors ma 8,5 proc. akcji) odchodzi od branży marketingowej w kierunku produkcji i wdrażania oprogramowania. „Na przestrzeni 2010-2015 oczekujemy wzrostu udziału Innowacyjnych Technologii w całości przychodów z 34 proc. do 66 proc." – piszą analitycy.
Zmiany skutkowały będą szybkim wzrostem obrotów. Według autorów materiału, już w tym roku Grupa SMT będzie miała 202 mln zł przychodów czyli 61 proc. więcej niż rok wcześniej. W 2014 r. obroty sięgną już 294 mln zł co oznaczało będzie wzrost o kolejne 46 proc. „Głównymi determinantami rozwoju spółki powinny być kontrakty nowej spółki zależnej iAlbatros (internetowa platforma pośrednicząca w rezerwacji hoteli). Ponadto oczekujemy, iż kontrakt z Ministerstwem Finansów doda 26 mln zł sprzedaży w 2013 r." – można przeczytać w opracowaniu.
Równocześnie spodziewają się spadku rentowności EBITDA (wynik netto plus amortyzacja) co spowodowane będzie niższą rentownością nowych kontraktów. Ubytku nie zneutralizują zmiany w strukturze organizacyjnej, w tym wykupienie mniejszościowych udziałowców w wysokorentownych spółkach zależnych Codemedia i SMT Software. W tym roku wynik EBITDA sięgnie 14,8 mln zł wobec 13,5 mln zł w 2012 r. W 2014 r. będzie to 21 mln zł. Tegoroczny zysk netto sięgnie 13,2 mln zł a przyszłoroczny 15,2 mln zł. W 2012 r. wynosił 7 mln zł.
Na wyniki Grupy STM może też wpłynąć, spodziewana jeszcze w tym roku, sprzedaż 80 proc. udziałów w spółce zależnej Lemon Sky (agencja strategiczno-kreatywna). W 2012 Lemon Sky zarobił netto 2 mln zł co, zdaniem specjalistów, pozwala szacować wartość ewentualnej transakcji na 20-25mln zł. „Niewykluczone również, iż w przypadku finalizacji sprzedaży Lemon Sky spółka zdecyduje się pierwszy raz na wypłatę dywidendy, której stopa może sięgnąć 12-16 proc." – napisano w podsumowaniu.
W czwartek o godz. 16 za papiery Grupy SMT płacono na giełdzie po 14,1 zł.