To już kolejny raz, gdy Trybunał Arbitrażowy przy Izbie Handlowej w Paryżu przesuwa termin ogłoszenia wyroku w sporze wytoczonym Skarbowi Państwa przez spółki Bithell i Juvel kontrolowane przez Zygmunta Solorza. Miliarder dochodzi roszczeń z tytułu strat poniesionych przez spółkę Sferia (obecnie należy w 51 proc. do Grupy Cyfrowy Polsat).
Kolejne dwa miesiące
Jak pisaliśmy, wyrok miał zostać ogłoszony do końca stycznia tego roku. Jeszcze we wtorek wiele wskazywało na to, że tak się stanie, a jeśli nie, to że opóźnienie wobec tej daty wyniesie tylko kilka dni roboczych. Tymczasem w środę w ciągu dnia uzyskaliśmy informację, że trybunał wskazał nowy termin: 31 marca. – Potwierdzam. Otrzymaliśmy niedawno taką informację – odpowiedziała nam mecenas Sylwia Hajnrych, rzeczniczka Prokuratorii Generalnej, która to instytucja w imieniu Skarbu Państwa występuje m.in. w tym sporze.
Co spowodowało przesunięcie? Hajnrych pytana o powody odpowiedziała tylko. – To pytanie trzeba skierować do Trybunału – mówi. Także do Trybunału odsyła nas Tomasz Matwiejczuk, rzecznik Zygmunta Solorza.
Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" nie otrzymaliśmy odpowiedzi od paryskiej instytucji. Nie jest też wcale pewne, czy ją otrzymamy. Poprzednim razem zostaliśmy odprawieni z kwitkiem.
Tymczasem spór ma wartość nieco ponad 475 mln dol. (obecnie 1,76 mld zł). Został zapowiedziany w 2011 roku, a formalnie wszczęty w roku 2013. Juvel i Bithell, wehikuły założyciela Polsatu, uważają w uproszczeniu, że poniosły straty w związku z tym, że Sferia z powodu błędów urzędników nie mogła w efektywny sposób korzystać z częstotliwości radiowych z zakresu 850 MHz.