Mija szósty tydzień od premiery „Cyberpunka", a gra nadal budzi skrajne emocje. Jak donoszą branżowe portale, w USA oraz Wielkiej Brytanii największe sklepy takie jak Amazon czy Best Buy znacząco obniżają ceny gry – szczególnie w przypadku wersji konsolowych.
Błędy vs. potencjał
To właśnie z powodu licznych błędów w grze Sony usunęło do odwołania cyfrową wersję „Cyberpunka" ze sprzedaży z PlayStation Store, a Microsoft uprościł politykę zwrotów.
– Uważam, że dzięki zapowiadanym patchom oceny „Cyberpunka" poprawią się i pozwolą mu wrócić do sklepu Sony do końca I kwartału, a za tym powróci też sprzedaż wersji konsolowych. Ponadto budująca się baza konsol nowej generacji, dodatkowa zawartość w postaci zarówno darmowych, jak i płatnych DLC do gry oraz wersja „CP2077" na next-geny będą miały wpływ na to, iż popyt przesunie się na 2021 r. – uważa Krzysztof Tkocz, analityk DM BDM. Jego zdaniem sprzedaż produkcji CD Projektu jest w stanie utrzymywać się przez lata na wysokim poziomie.
Tuż po premierze „Cyberpunk" bił rekordy, ale aktualnie daje się zauważyć spadek liczby osób grających w polski tytuł. Spadek w dużej mierze wynika z faktu, że główny wątek fabularny pozwala ukończyć grę w około 40 h. Nie posiada on jeszcze trybu multiplayer tak jak „GTAV" czy „RDR2", dzięki któremu producenci potrafią utrzymać przez długi czas grono aktywnych użytkowników przy danym tytule – wyjaśniają eksperci. Ale jednocześnie podkreślają, że pomimo wielu wyprzedaży, które odbywały się w ostatnim czasie, „Cyberpunk" cały czas utrzymywał się w okolicach podium najlepiej sprzedających się gier na Steamie, co może być wyznacznikiem tego, jak wygląda sprzedaż. Najnowszych wieści od spółki w tej sprawie jeszcze nie ma. Wiadomo tylko, że do 20 grudnia sprzedaż (po uwzględnieniu zwrotów) wyniosła 13 mln sztuk.