PKN Orlen kupuje udziały w Apeiron Synthesis, wrocławskiej firmie, która dysponuje noblowską technologią. Opracowywany przez start-up specjalny proszek to półprodukt dla wielu branż – od automotive, przez farmację, po petrochemię. Jego 1 kg kosztuje nawet 70 tys. euro. Płocki koncern liczy, że dzięki tej inwestycji będzie w stanie w nieodległej przyszłości tworzyć zupełnie nowe, wysokomarżowe produkty. – Dostrzegamy duży potencjał w innowacyjnych rozwiązaniach technologicznych Apeiron Synthesis, które już teraz skutecznie konkurują na rynku wartym 30 mld USD – podkreśla Daniel Obajtek, prezes płockiego koncernu.
21 mln zł od inwestorów
Apeiron Synthesis, za którym stoją naukowcy z PAN, specjalizuje się w produkcji katalizatorów metatezy. Orlen chce używać tej substancji m.in. w petrochemii. Spółka, kierowana przez Michała Bieńka, zebrała łącznie od czterech inwestorów w rundzie A 21 mln zł finansowania. Jak się dowiedzieliśmy, Orlen wyłożył 8,4 mln zł. Pieniądze mają wesprzeć rozwój firmy – posłużą rozbudowie infrastruktury laboratoryjnej we Wrocławiu o kolejne reaktory niezbędne do zwiększania produkcji innowacyjnych katalizatorów, a także rozszerzenie sprzedaży w Azji, Europie i Ameryce Płn. – To świetny start-up, który generuje przychody z całego świata. Dysponuje ponad 20 unikalnymi produktami, ma więc co sprzedawać – mówi Marek Garniewski, prezes Orlen VC.
Czytaj więcej
Koncern zarobi na nowych dostawach LNG z USA i sprzedaży dla klientów biznesowych.
Apeiron Synthesis to tzw. spółka deep-tech. Po jej produkty sięgają najwięksi gracze w swoich branżach. Michał Bieniek wskazuje, że pierwsze wdrożenia są już realizowane przez sektor farmacji (w br. wprowadzony będzie pierwszy lek na cukrzycę produkowany w oparciu o katalizatory start-upu) i firmy produkujące związki zapachowe (dla przemysłu perfumeryjnego).
Poszukiwanie start-upów
Orlen inwestycją Aperion Synthesis (obok koncernu w spółkę zainwestowały też Adamed i fundusz Aper Ventures) pokazuje, że chce namieszać na rodzimym rynku venture capital. Choć Orlen VC działa od roku, już jest jednym z wiodących funduszy w kraju. Na inwestycje ma 100 mln euro, ale główną część tej kwoty, co najmniej 70 proc., chce wydać w ciągu około trzech lat. Jak wyjaśnia Garniewski, plan jest taki, by po 1–5 mln euro trafiło w sumie do 20 start-upów. Pozostała część pieniędzy posłuży wsparciu spółek portfelowych w kolejnych rundach inwestycyjnych (przy czym zaangażowanie w pojedynczą spółkę ma sięgać do 7 mln euro). Fundusz szuka start-upów z komercyjnymi przychodami, gotowymi produktami i globalnym potencjałem, a na celowniku są głównie dojrzałe spółki. Orlen interesują zwłaszcza takie branże, jak nowe materiały dla sektora petrochemicznego, energetyka, gospodarowanie odpadami czy digitalizacja logistyki. Łowić zamierza w całej Europie oraz Izraelu.