Papiery producenta miedzi potaniały w piątek o 7,9 proc., do 46,4 zł. Od dłuższego czasu lubińska spółka była motorem napędowym WIG20, jednak w piątek była najmocniej przecenionym blue chipem.
[srodtytul]Realizacja zysków [/srodtytul]
Można przypuszczać, że inwestorów do realizacji zysków skłoniły rekomendacje Deutsche Banku oraz ING Wholesale Banking. Analitycy obu biur maklerskich obniżyli je z „trzymaj” do „sprzedaj”, podwyższając jednocześnie ceny docelowe. ING z 30,8 do 39,3 zł, zaś Deutsche Bank z 40 do 43 zł.
Analitycy tłumaczyli wydanie takich zaleceń ostatnimi wzrostami na rynku oraz obawami o perspektywy dla cen miedzi, których wzrost pompował notowania KGHM. Od początku roku kurs lubińskiej firmy wzrósł bowiem o 65 proc., podczas gdy indeks blue chipów stracił 12 proc., a WIG 8,8 proc. W piątek za tonę surowca na Londyńskiej Giełdzie Metali płacono 3,99 tys. USD wobec 4,11 tys. dzień wcześniej.
– Wydaje mi się, że rekomendacje przyczyniły się do spadku kursu. Inwestorzy uznali, że to dobry moment na wyjście z inwestycji. Uważam, że tak mocny wzrost kursu Polskiej Miedzi, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie, nie był uzasadniony – powiedział Reutersowi Robert Maj, analityk KBC Securities.