Bonus jest kilkunastotysięcznym dodatkiem do pensji, wynoszącej 35–40 tys. zł miesięcznie. Jego wypłata długo była traktowana jak formalność, jednak po III kwartale nadzorcy nie nagrodzili zarządu. W sprawie premii za IV kwartał mieli głosować pod koniec lutego, ale najpierw zdecydowali się skierować wniosek do komisji ds. wynagrodzeń, działającej przy RN.

Rada poparła wniosek zarządu, który dobrowolnie zrzekł się zagwarantowanych w umowach o pracę waloryzacji wynagrodzeń w 2009 roku. Uwzględniając rezygnację z innych przysługujących bonusów, prezesi Polskiej Miedzi nie zarobią więc co miesiąc dodatkowych kilkunastu tysięcy złotych. Na początku marca zarząd, ku oburzeniu związków, zadecydował o zamrożeniu płac w całym przedsiębiorstwie. Nadzorcy zapoznali się również z planami zarządu, dotyczącymi utworzenia Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Wczoraj nie otrzymaliśmy od spółki informacji na ten temat, ale prezes Krutin wspominał wcześniej, że w TFI zostaną ulokowane mniej strategiczne dla grupy przedsiębiorstwa.

– Trudno ocenić ten pomysł, ponieważ zostały przedstawione ogólne informacje na temat TFI, nie było mowy o wnoszeniu żadnych akcji czy udziałów spółek z grupy – komentuje Józef Czyczerski, szef Solidarności i członek rady z ramienia załogi. – To pomysł kosztowny, czasochłonny i nie wiadomo czemu ma służyć. Szuka się po prostu możliwości utworzenia nowych stanowisk i etatów do obsadzenia według partyjnego klucza – kwituje. Czyczerski podkreśla, że przed laty KGHM utworzył dwa fundusze inwestycyjne, które miały restrukturyzować spółki córki. Ostatecznie – po połączeniu – same przerodziły się w firmę produkcyjną Ecoren.