Rada nadzorcza Enei przesłuchiwała wczoraj kandydatów na członków zarządu spółki: trzech chętnych do objęcia stanowiska prezesa i dziesięciu chcących być członkami zarządu ds. handlowych. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, jednym z potencjalnych kandydatów na prezesa firmy jest dr Eryk Kosiński, pracujący obecnie na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Do stycznia był prezesem Agencji Mienia Wojskowego.
Informacji personalnych nie chciał wczoraj komentować przewodniczący rady nadzorczej Enei Michał Łagoda. – Nie jestem przekonany, czy kandydaci chcą, aby ich nazwiska były ujawnione w trakcie konkursu – wyjaśnił.
[srodtytul]Bez wyraźnego lidera[/srodtytul]
Łagoda powiedział, że podczas wczorajszych przesłuchań nie pojawił się lider, który bezapelacyjnie spełniałby oczekiwania wszystkich członków komisji. W chwili gdy zamykaliśmy to wydanie „Parkietu”, wyglądało na to, że dalsze rozmowy z kandydatami na szefa firmy zostaną przełożone na dzisiaj. – Przygotowaliśmy specjalny system punktacji. Oceniane są zarówno kompetencje, jak i osobiste predyspozycje poszczególnych kandydatów – wyjaśnił Łagoda. Dodał, że jeżeli również dzisiaj nie uda się wybrać nowego szefa Enei, decyzja o jego wyborze może zostać podjęta na następnym posiedzeniu rady. Jego terminu jeszcze nie ustalono.
[srodtytul]Na czym polega problem[/srodtytul]