Jeszcze przed południem ich kurs spadał nawet do 0,36 zł, czyli o 11,7 proc. Powodem były informacje o pogłębiających się stratach i to pomimo rosnących przychodów. W I półroczu grupa zanotowała 53,4 mln zł wpływów ze sprzedaży, co oznacza wzrost o 118,3 proc. To konsekwencja mocnego wzrostu wydobycia ropy i gazu. Jego średni dzienny poziom sięgał 2,5 tys. boe (baryłki ekwiwalentu ropy) i tym samym poprawił się o 267 proc. Do osiągnięcia takiego wyniku przyczyniła się głównie zwiększona eksploatacja złóż w Rumunii. Istotnie, ale w mniejszym stopniu, zwyżkowało też wydobycie w Tunezji. Niskie notowania ropy i gazu spowodowały jednak, że skonsolidowana strata netto przekroczyła 50,1 mln zł. Pozytywnym zjawiskiem było za to zmniejszenie średniego kosztu wydobycia do 8,68 USD za boe wobec 16,54 USD rok wcześniej.

Obecnie Serinus Energy prowadzi w Rumunii wydobycie z trzech odwiertów położonych na złożu Moftinu. Jednocześnie rozpoczął starania o zezwolenia niezbędne do wykonania kolejnego odwiertu o nazwie M-1008. Pierwotnie miał być on zrealizowany na przełomie 2020 i 2021 r. Na razie wszystkie planowane wiercenia zostały jednak wstrzymane ze względu na pandemię. Firma chce, aby prace zostały wznowione jak najszybciej, ale po uznaniu związanych z tym działań za bezpieczne i zniesieniu przez władze Rumunii obowiązujących obostrzeń. Opóźnia się też program badań sejsmicznych.

W Tunezji grupa odnotowuje wzrost wydobycia przede wszystkim dzięki wydajniejszej pracy pomp i postępującego spadku stopnia ich zawodnienia. Jednocześnie przygotowuje się do wymiany kolejnych starszych pomp i przeprowadzenia na tamtejszych odwiertach innych niskokosztowych prac mających się przyczynić do zwiększenia wydobycia. TRF