KGHM i scenariusze dla kopalni Sierra Gorda

Giełdowym inwestorom pozostaje obstawiać, czy lubiński koncern zdecyduje się wykupić partnera, czy pójść w jego ślady. Trzecia opcja to nowi udziałowcy, niekoniecznie branżowi.

Publikacja: 09.10.2020 05:25

Japończycy kupili 45 proc. udziałów w powstającej dopiero kopalni we wrześniu 2011 r. za 0,7 mld USD

Japończycy kupili 45 proc. udziałów w powstającej dopiero kopalni we wrześniu 2011 r. za 0,7 mld USD.

Foto: materiały prasowe

Japońska Grupa Sumitomo ogłosiła przegląd opcji strategicznych skutkujący możliwością sprzedaży 45 proc. udziałów w chilijskiej kopalni Sierra Gorda, joint venture z KGHM. Kurs Polskiej Miedzi zniżkował w czwartek nawet o ponad 2 proc.

Trzy opcje

Zdaniem Tomasza Dudy, analityka Erste Securities, notowania KGHM będą zależeć od tego, co rynek założy. Może przyjąć, że to polska firma wykupi partnera, ale według Erste jest to mało prawdopodobne, choćby z uwagi na skok wskaźnika zadłużenia po objęciu konsolidacji kopalni metodą pełną. Może się też okazać, że Sumitomo uzyska za udziały tak dobrą cenę, że i lubiński koncern zdecyduje się na sprzedaż pakietu.

Z kolei Jakub Szkopek, analityk BM mBanku, uważa, że próba wyjścia Sumitomo teraz, przed oczekiwanymi w 2021 r. pierwszymi przepływami gotówki z projektu, może być sygnałem, że wyczerpały się możliwości szybkiej poprawy efektywności kopalni bez konkretnych nakładów kapitałowych.

Jak spekulacje o wykupie Japończyków czy wyjściu z projektu komentuje sama Polska Miedź?

Wiceprezes Paweł Gruza mówi, że koncern trzyma się zapisu strategii, który mówi o utrzymaniu 55-proc. udziału i dalszej pracy nad poprawianiem wyników operacyjnych kopalni Sierra Gorda. Efekty widać, bo po ośmiu miesiącach br. produkcja miedzi w kopalni (licząc dla udziałów KGHM) wzrosła rok do roku o 34 proc., do 52,7 tys. ton. Zaznacza, że Sumitomo to grupa z dużym portfelem aktywów i własnymi priorytetami i strategią. Jego zdaniem trudno oceniać moment wyjścia jako nienaturalny, przeciwnie – jeszcze kilka lat temu Sierra Gorda była projektem niesprzedawalnym z uwagi na niestabilną sytuację produkcyjną i finansową. Dziś, kiedy kondycja kopalni jest lepsza, udziały mogą być atrakcyjnymi aktywami.

Kto może kupić?

Czy faktycznie 45-proc. udział w joint venture z Polakami to atrakcyjny kąsek dla inwestorów?

– Wątpliwe, by taką inwestycją zainteresowały się koncerny górnicze, ale pakiet może przyciągnąć uwagę inwestorów instytucjonalnych spoza branży – powiedział portalowi mining-journal.com Edward Sterck, analityk BMO.

Tony Robson, analityk Global Mining Research, jest podobnego zdania. – Sierra Gorda nie spełniła oczekiwań, spadek cen metali i kłopoty z ustabilizowaniem produkcji spowodowały, że nie generowała gotówki umożliwiającej II fazę budowy. Choć w ciągu ostatnich sześciu–dziewięciu miesięcy sytuacja techniczna się poprawiła, to reputacja kopalni Sierra Gorda wciąż jeszcze nie jest najlepsza – mówi Robson. Zaznacza, że niedający kontroli pakiet uzyskałby przy sprzedaży wycenę z dyskontem.

– Na udziały mniejszościowe chętnymi mogłyby być private equity, może jacyś inni inwestorzy z Azji, którzy nie znają się na prowadzeniu kopalni – spekuluje Robson. – Co innego, gdyby pod młotek szło 100 proc. Wtedy naturalnymi zainteresowanymi mogliby być BHP czy Antofagasta, którzy nieopodal mają swoje kopalnie, odpowiednio Spence i Esperanza – dodaje.

Japończycy kupili 45 proc. udziałów w kopalni Sierra Gorda od Quadra FNX za 0,7 mld USD. Niedługo potem Polska Miedź przejęła całą Quadrę za 2,8 mld USD.

Surowce i paliwa
Unimot jest ostrożny na rynku OZE
Surowce i paliwa
Petrochemiczny biznes Orlenu czeka wiele wyzwań
Surowce i paliwa
Unimot wchodzi w wydobycie gazu
Surowce i paliwa
Unimot zamierza prowadzić poszukiwania i wydobycie gazu ziemnego
Surowce i paliwa
Co po węglu w Tauronie? Spółka podaje konkrety
Surowce i paliwa
JSW tłumaczy, jak chce obniżyć koszty. Rynek jednak nie sprzyja