Japońska Grupa Sumitomo ogłosiła przegląd opcji strategicznych skutkujący możliwością sprzedaży 45 proc. udziałów w chilijskiej kopalni Sierra Gorda, joint venture z KGHM. Kurs Polskiej Miedzi zniżkował w czwartek nawet o ponad 2 proc.
Trzy opcje
Zdaniem Tomasza Dudy, analityka Erste Securities, notowania KGHM będą zależeć od tego, co rynek założy. Może przyjąć, że to polska firma wykupi partnera, ale według Erste jest to mało prawdopodobne, choćby z uwagi na skok wskaźnika zadłużenia po objęciu konsolidacji kopalni metodą pełną. Może się też okazać, że Sumitomo uzyska za udziały tak dobrą cenę, że i lubiński koncern zdecyduje się na sprzedaż pakietu.
Z kolei Jakub Szkopek, analityk BM mBanku, uważa, że próba wyjścia Sumitomo teraz, przed oczekiwanymi w 2021 r. pierwszymi przepływami gotówki z projektu, może być sygnałem, że wyczerpały się możliwości szybkiej poprawy efektywności kopalni bez konkretnych nakładów kapitałowych.
Jak spekulacje o wykupie Japończyków czy wyjściu z projektu komentuje sama Polska Miedź?
Wiceprezes Paweł Gruza mówi, że koncern trzyma się zapisu strategii, który mówi o utrzymaniu 55-proc. udziału i dalszej pracy nad poprawianiem wyników operacyjnych kopalni Sierra Gorda. Efekty widać, bo po ośmiu miesiącach br. produkcja miedzi w kopalni (licząc dla udziałów KGHM) wzrosła rok do roku o 34 proc., do 52,7 tys. ton. Zaznacza, że Sumitomo to grupa z dużym portfelem aktywów i własnymi priorytetami i strategią. Jego zdaniem trudno oceniać moment wyjścia jako nienaturalny, przeciwnie – jeszcze kilka lat temu Sierra Gorda była projektem niesprzedawalnym z uwagi na niestabilną sytuację produkcyjną i finansową. Dziś, kiedy kondycja kopalni jest lepsza, udziały mogą być atrakcyjnymi aktywami.