WIG20 najwyżej od końca września, w tym roku 8,5 proc. na plusie. Pora na korektę?

Wskaźnik blue chips nie spadł ani razu w ostatnim tygodniu i przez pięć dni zyskał 3,1 proc. Lepiej wypadł nawet od S&P 500. Ale pokonał go DAX. W USA w piątek akcje sprzedawano. Dzisiaj w Azji „miesza” nowa chińska sztuczna inteligencja.

Publikacja: 27.01.2025 08:42

WIG20 najwyżej od końca września, w tym roku 8,5 proc. na plusie. Pora na korektę?

Foto: Fotorzepa/Cezary Piwowarski

Przed weekendem WIG20 zamknął sesję zwyżką o 0,7 proc. Po 14.00 ustanowił dzienne maksimum 2386 pkt, ale zamknął się 8 pkt niżej. Notowaniom w Warszawie pomagały m.in. wzrosty cen surowców oraz nadal taniejący dolar. Najwięcej zyskały w piątek KGHM (3,4 proc.), Budimex (3 proc.) i JSW (2,4proc.). Spośród 20 blue chips spadły tylko cztery. Najgorzej wypadł CD Projekt, który odreagowuje nadal ostatnie szalone zwyżki. Obroty na całym rynku zwiększyły się nieznacznie do 1,226 mld zł, z czego niecały miliard złotych przypadł na WIG20. Najsilniejsze były maluchy, które średnio zdrożały o 1 proc. Średnie przedsiębiorstwa z kolei poszły w górę o 0,8 proc. WIG20 od początku roku zyskał już 8,5 proc. Analitycy zauważają, że rynek potrzebuje korekty, ale jak zwykle najwięcej zależy od rynków zachodnich.

DAX ustanowił wprawdzie przed weekendem nowy rekord wszech czasów, ale ostatecznie nie udało mu się wyjść na plus. Oddał 0,1 proc. Za to CAC 40 poszedł w górę o 0,4 proc., ale i w tym przypadku początek sesji był znacznie lepszy. FTSE 250 pozostał praktycznie bez zmian. W Europie lekką przewagę miały wskaźniki rosnące.

Ale już w USA było raczej czerwono. S&P 500 w pierwszej godzinie handlu ustanowił nowy rekord 6128 pkt, ale potem sukcesywnie zniżkował. Dzień zamknął stratą 0,3 proc., ale nad poziomem 6100 pkt. Z kolei Nasdaq Composite spadł o pół procent i znów znalazł się pod poziomem 20000 pkt. Spadkom przewodziły spółki paliwowe, technologiczne i przemysłowe. Dzień na minusie kończyła m.in. Nvidia tracąc 4,6 proc.

W Azji w poniedziałek zdecydowanie przeważają spadki. Rynki nerwowo zareagowały na decyzję Trumpa o nałożeniu ceł na Kolumbię. Nikkei 225 zniżkował o 0,9 proc., na plus wyróżniał się Hang Seng ze wzrostem o 0,4 proc. Rynki zastanawiają się nad możliwościami DeepSeek R1, nowego modelu wielojęzykowego sztucznej inteligencji. Chińczycy mają nadzieję, że będzie rywalizował z produktami OpenAI i Mety. A propos Chin – PMI wypadły bardzo blado.

Dzisiaj w kalendarium niemiecki wskaźnik klimatu biznesu IFO i krajowa stopa bezrobocia. Futures źle wróżą dzisiejszym notowaniom.

Oto kilka porannych komentarzy analityków.

Znów rekord w RFN

Piotr Neidek, BM mBanku

DAX w ciągu sesji otarł się o próg 21500 pkt, ale finisz wypadł już pod kreską. Bykom udało się odnotować nowe, historycznie wysokie poziomy, ale dzień wypadł na minusie. Nie zmienia to jednak faktu, że cały tydzień był wyjątkowo mocny. Dawno już byki z Deutsche Boerse nie miały tak sprzyjającej passy jak ostatnio. Do końca stycznia pozostało jeszcze kilka sesji, ale już teraz miesięczna stopa zwrotu jest najwyższa od listopada 2023 r.

Problemem wciąż pozostają średnie spółki, które są daleko w tyle za największymi. Wprawdzie popyt budzi się w drugiej i trzeciej linii niemieckiego parkietu, ale jest to proces powolny. Nie można jednak pominąć faktu, że w piątek sDAX wybił średnioterminowy opór. Finisz wypadł najwyżej od lipca 2024 r. Brakuje jeszcze potwierdzenia, niemniej na wykresie widać podręcznikowy sygnał zachęcający do kontynuacji zwyżki.

W piątek z jankeskich indeksów jedynie S&P 500 poprawił historyczny wynik podczas sesji. Wprawdzie finisz wypadł pod kreską, ale w ciągu dnia bykom udało się podnieść swój pułap wznoszenia się. Finalnie poziom 6100 punktów został obroniony, a cały tydzień wypadł na plusie. Nawet Russell 2000 zdołał zamknąć kolejną świeczkę powyżej poniedziałkowego otwarcia. Druga i trzecia linia amerykańskiego parkietu podnosi się jednak zdecydowanie wolniej, niż np. największe spółki z Wall Street.

DJIA do historycznych szczytów ma mniej niż 1000 punktów. W piątek nie udało się finiszować nad kreską, a na wykresie pojawiła się podażowa formacja harami. Nie oznacza to jeszcze, że byki straciły szansę na zaatakowanie historycznych szczytów. Jednakże jest to ciekawy przypadek, gdyż ostatni raz podobna sytuacja miała miejsce dopiero w 2023 r. Natomiast dzisiaj rano, kwadrans przed godziną 7.00, kontrakty na DJIA tracą już pół procent, a na S&P 500 aż -1,1%. Poniedziałkowy wzrost awersji do ryzyka widać także na rynku kryptowalut, gdzie bitcoin tanieje o prawie cztery procent.

EUR/PLN wybiło się dołem z konsolidacji pozytywnie wpływając na zachowanie się rynku akcji. WIG20 przełamał średnioterminowe opory oraz zdołał w piątek finiszować powyżej średniej dwustusesyjnej. Po ponad czterech miesiącach indeks wrócił nad dwusetkę. Mimo dynamicznej zwyżki z ostatnich dni, wykupienia wciąż nie ma. Dodatkowo tygodniowy wskaźnik mierzący impet RSI naruszył średnioterminowy opór. Podręcznikowo byki mają zielone światło do zaatakowania zeszłorocznych szczytów.

WIG kolejny tydzień zakończył nad kreską. Ostatni raz taka passa byków miała miejsce w czwartym kwartale 2023 r. Piątkowy finisz okazał się najwyższy od lipca 2024 r. a na tygodniowym wykresie uformowana została popytowa świeczka. Jej podstawa wyznacza wsparcie na najbliższe kilka dni. Jeżeli niedźwiedzie planują powrócić na parkiet, to do końca stycznia powinny przebić się przez 83676 punktów. Do tej wysokości mogą czuć się bezpiecznie.

Bycze nastroje

Dominik Osowski, BM BNP Paribas BP

Piątek był kolejnym dniem, kiedy na warszawskim parkiecie panowały bycze nastroje. WIG20 zyskał 0,66% i zamknął się na poziomie 2378 pkt. W gronie blue chips liderem zwyżek był KGHM (+3,37%). Nieco lepszą dynamikę wzrostów odnotowały małe i średnie spółki. mWIG40 zyskał 0,81%, a sWIG80 wzrósł o 0,81%. Nastroje na GPW były lepsze niż na zagranicznych parkietach. Niemiecki DAX odnotował niewielki spadek o 0,08%, a na Wall Street po serii czterech wzrostowych sesji z rzędu, S&P 500 zaliczył spadek o 0,29%.

Uwaga inwestorów będzie w tym tygodniu skupiona na bankach centralnych. W środę odbędzie się pierwsze w tym roku posiedzenie FOMC. Spodziewamy się, że Fed utrzyma stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych na niezmienionym poziomie i stawka fed funds pozostanie w przedziale 4,25-4,50%. Obecnie rynek zakłada jedynie nieznaczne złagodzenie warunków monetarnych. W cenach uwzględnione są jedno-dwa cięcia stóp procentowych łącznie o 25 – 50 pb. Analitycy grupy BNP Paribas rysują jeszcze bardziej jastrzębi scenariusz i w swoich prognozach nie spodziewają się żadnych obniżek stóp procentowych w USA do końca bieżącego roku.

Dzień później, w czwartek swoją decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego. W przypadku strefy euro spodziewamy się obniżenia stóp procentowych o 25 pb., w tym stopy depozytowej do poziomu 2,75% Przewidujemy, ze w kolejnych miesiącach EBC będzie kontynuował cięcia stóp procentowych, a na koniec roku stopa depozytowa spadnie do 2%.

W Polsce kluczowym wydarzeniem będzie zaplanowana na 30 stycznia publikacja wstępnego szacunku PKB w 2024 r. Bazując na opublikowanych już danych o aktywności gospodarczej w IV kwartale prognozujemy, że pod koniec ubiegłego roku dynamika wzrostu PKB ”zakręciła się” w okolicach 3% r./r.

DeepSeek tematem weekendu na rynkach

Kamil Cisowski, DI Xelion

Piątkowa sesja nie okazała się zbyt interesująca, przynosząc konsolidację na zakończenie rewelacyjnego dla akcji i innych ryzykownych aktywów tygodnia. Rynki europejskie wymazały w większości wzrosty z otwarcia, szczególnie słabo zachowywał się FTSE 100, które spadł o 0,73% pod ciężarem spadków m.in. Shella (-2,35%) i Tesco (-1,80%). Gdzie indziej przeceny były marginalne, we Frankfurcie, Madrycie i na Euroneksie nie wychodząc poza drugie miejsce po przecinku. Na plusie zamknęły się CAC 40 (+0,44%) i FTSE MiB (+0,24%). Kurs EUR/USD naruszył w ciągu dnia 1,05 po solidnych PMI z Europy, w szczególności z Niemiec, gdzie w przemyśle nastąpił wzrost z 42,5 pkt w grudniu do 44,1 pkt w styczniu, a w usługach z 51,2 pkt do 52,5 pkt (w obu przypadkach wskaźniki były wyraźnie lepsze od oczekiwań). W USA wprawdzie przemysłowy PMI wzrósł z 49,4 pkt do 50,1 pkt, ale w usługach nieoczekiwanie spadł z 56,8 pkt do 52,8 pkt. Pierwszy atak euro na poziomy z połowy grudnia okazał się nieudany, dziś rano kurs oscyluje wokół 1,0460. Nowych szczytów nie zdołało wyznaczyć także złoto, które w trakcie sesji kosztowało nawet 2785 USD/oz, tylko 5 USD mniej niż w październiku.

Świetny dzień ma za sobą Warszawa, WIG20 wzrósł o 0,66%, mWIG40 0,81%, a sWIG80 1,01%. Niemal ośmioprocentowa zwyżka WIG-u w styczniu plasuje polskie akcje wysoko na liście najlepszych tegorocznych inwestycji. W piątek wraz z innymi spółkami surowcowymi na świecie silnie drożał KGHM (+3,37%), pozytywnie wyglądały banki, 2,95% zyskiwał Budimex, 1,63% LPP, 1,51% Allegro. Tylko cztery spółki głównego indeksu zamykały się na minusie. mWIG40 w górę prowadziły przede wszystkim Asseco (+3,28%), InterCars (+2,52%) i Millennium (+1,90%).

S&P 500 spadł w piątek o 0,29%, a Nasdaq o 0,50%. Na poziomie sektorów najgorzej wyglądały technologia (-1,09%) i energetyka (-0,98%), na plusie dzień kończyły tylko spółki konsumenckie, ochrona zdrowia i sektor finansowy. 3,12% traciła Nvidia. Sektor technologiczny zelektryzował nowy model AI chińskiego DeepSeek, który, jak się wydaje, może śmiało rywalizować z o1 od OpenAI, a w dodatku jest niemal bezpłatny. Szokiem są abstrakcyjnie małe w porównaniu do poniesionych przez spółki amerykańskie koszty jego wytrenowania (mówi się o 5 mln dolarów) i fakt, że najwyraźniej najbardziej nowoczesne chipy nie są niezbędne, by rzucić wyzwanie gigantom technologii.

Piątkowa sesja w USA może być zaledwie preludium do większego dostosowania na rynkach – sukces DeepSeeku stanowi w poniedziałek silny bodziec dla akcji chińskich, Hang Seng rośnie pomimo koszmarnie słabych danych PMI z Chin – wskaźnik dla przemysłu spadł z 50,1 pkt do 49,1 pkt, dla usług z 52,2 pkt do 50,2 pkt. Pod presją znajdują się wszystkie azjatyckie firmy powiązane z rozwojem AI w USA, głównie japońskie, o 0,9% spada Nikkei. Kontrakty futures na S&P 500 tracą 1,4%, na Nasdaqa 2,4%. O 5,3% przecenia się bitcoin, główne altcoiny tracą 6-9%. Czeka nas niezwykle interesująca sesja, a chociaż w Polsce i Europie rozpocznie się ona niemal na pewno od spadków, można zakładać, że krajowy rynek przejdzie przez turbulencje względnie suchą nogą, o ile nie okaże się, że obserwujemy początek większej globalnej korekty.

Poranek maklerów
WIG20 rośnie nieprzerwanie od pięciu sesji. Trump wzywa do obniżenia stóp przez Fed
Poranek maklerów
WIG20 – pora na korektę, czy dalej w górę?
Poranek maklerów
Dolar spada, WIG20 w górę. Rządzą Netflix i AI
Poranek maklerów
GPW ciągle w górę. Wyczekiwanie na decyzje Trumpa
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Poranek maklerów
WIG20 pokonał 2300 pkt. CD Projekt i Żabka szaleją
Poranek maklerów
Porażka popytu w Warszawie i Nowym Jorku. Apple traci rynek