Indeksy amerykańskie odbiły się od oporów i zakończyły dzień spadkami. Nasdaq Composite oddał 1,9 proc., a S&P 500 1,1 proc. Analitycy twierdzą, że to wynik ostatnich dobrych danych (m.in. ISM, JOLTS), które mogą wpłynąć na tempo obniżek stóp procentowych. Inwestorzy stawiają teraz bardziej na obniżkę stóp w czerwcu. Obawy potęgują też zapowiedzi wojenek handlowych Trumpa i wyższe cła. Huśtawka firm technologicznych trwa. Tesla spadła wczoraj o 4 proc., a Nvidia po prezentacji planów o 6,2 proc. Relacja liczby firm z NASDAQA i NYSE spadających do rosnących miała się jak 2,1 do1. Wolumen obrotu akcjami na giełdach wyniósł 20,5 mld szt. Średnia za ostanie 20 sesji to 12,5 mld szt.
Rentowności obligacji10-letnich zwyżkowały do poziomów nie widzianych od końca kwietnia ub.r.
WIG20 we wtorek zawędrował do 2279 pkt, ale im bardziej spadał rynek USA i drożał dolar, tym bardziej chłodem wiało w Warszawie. Wskaźnik zyskał ostatecznie 0,9 proc., podobnie jak WIG. mWIG 40 dodał do wyniku z piątku 1,2 proc., a sWIG80 skromne 0,2 proc. Obroty na całym parkiecie zwyżkowały o 48 proc. do 1,512 mld zł, z czego nieco ponad 1 mld zł uzbierał WIG20. A w nim prym wiodły banki, PZU, JSW i KGHM. Najgorzej wypadło Dino. Tuż za nim były CD Projekt i PGE.
W Europie najwięcej zyskała giełda w Atenach – 1,3 proc. DAX dodał 0,7 proc., a CAC 40 0,6 proc. Dół tabeli zamykał FTSE 250 startą 1,3 proc.
W środę w Azji większość głównych indeksów spada. Hang Seng traci 1 proc., Nikkei 225 0,3 proc., a na czoło wybił się KOSPI ze zwyżką o 1,2 proc.