Początek tego roku, po fatalnym pod tym względem 2023 r., przyniósł lekkie ożywienie na rynku kredytów dla przedsiębiorstw niefinansowych. Z danych NBP wynika, że łączna ich wartość tylko w I kwartale wzrosła o ok. 3 proc., podczas gdy w całym 2023 proc. (grudzień do grudnia) odnotowano spadek również o ok. 3 proc.
Który bank rośnie najbardziej
Również z raportów banków wynika, że akcje kredytowa w segmencie korporacyjnym w końcu zaczyna odżywać. Pokazuje to przykładowo Citi Handlowy, gdzie portfel tzw. bankowości instytucjonalnej wzrósł na koniec marca o 3 proc. w ujęciu kwartalnym (choć w ujęciu rocznym wciąż jest niższy o 13 proc.).
Swoimi wynikami chwali się też m.in. mBank, gdzie kredyty brutto klientów korporacyjnych wzrosły kwartał do kwartału aż o 4,6 proc. (choć spadły o 2,3 proc. rok do roku). I co ważne, w mBanku najmocniej wzrósł popyt na finansowanie długoterminowe, inwestycyjne.
Nieco inaczej wygląda sytuacja u lidera rynku – PKO BP, który w szeroko rozumianym segmencie korporacyjnym i inwestycyjnym, gdzie zaliczają się również podmioty publiczne i instytucje finansowe, akurat w I kwartale odnotował spadek o 1 proc. (w porównaniu z końcem 2023 r.). Ale za to same kredyty stricte dla firm wzrosły o 8,7 proc. kwartał do kwartału.
Hipoteki bez BK2
Pytanie, czy sygnały ożywienia z I kwartału to już zapowiedź trwałej zmiany trendu. Same banki mają na to wielkie nadzieje, co podczas sezonu publikacji ostatnich wyników podkreślał jeden prezes po drugim.