W korzystnej sytuacji znalazł się Cognor, będąc beneficjentem wysokich cen stali. To przekłada się na rekordowe wyniki, będące m.in. efektem ponadprzeciętnie wysokich marż. – Mimo obserwowanych od połowy kwietnia spadków cen wyrobów stalowych (m.in. blachy, pręty), spółka nadal jest w komfortowej sytuacji. Na jej korzyść przemawiają rozszerzające się spready, czyli różnica pomiędzy ceną zakupu złomu a ceną jej wyrobów. Dzięki czemu w II kwartale Cognor może przekroczyć wynik 250 mln EBITDA. Wraz z cenami stali koryguje się złom stalowy, co stwarza korzystne warunki do utrzymania wysokich marż w kolejnych kwartałach bieżącego roku. Na korzyść spółki działa również zabezpieczenie cen energii do 2023 roku włącznie – gdyby Cognor kupował energię po bieżącej cenie, koszty z tego tytułu mogłyby być ponad dwukrotnie wyższe – wyjaśnia Antoni Chęciński, analityk BM mBanku. W perspektywie przyszłego roku kluczowe jego zdaniem będzie kształtowanie się cen energii, odbudowa możliwości produkcyjnych na Ukrainie oraz ogólna kondycja globalnej gospodarki. – Na dzień dzisiejszy Cognor zdaje się mieć przed sobą bardzo dobre półtora roku – uważa.
Problemów z przenoszeniem rosnących kosztów na ceny produktów końcowych nie ma Arctic Paper, który korzysta z dobrej koniunktury na rynku papieru. Papiernicza grupa udanie weszła w 2022 r., notując skokowy wzrost wyników, czemu towarzyszyła dalsza poprawa marż. Koniunktura na rynku papieru graficznego w Europie jest dobra i co ważne ulega dalszej poprawie. Rośnie popyt na papier graficzny, ponieważ liczne drukarnie przenoszą się z Azji do Europy, aby być bliżej swoich klientów. Problemem są zatory w portach i opóźnienia w dostawach. Arctic Paper podnosi ceny swoich produktów, co w ostatnich latach często się nie udawało. Do tego wysokie ceny celulozy (tzw. długiej) produkowanej przez Rottneros (spółka zależna) i mocny dolar znajdują odzwierciedlenie w wyśmienitych wynikach finansowych Grupy Arctic Paper – wskazuje Maciej Wewiórski, analityk DM BOŚ.
Koszty to nie problem
Na przestrzeni kilku ostatnich kwartałów, na tle deweloperów mieszkaniowych, pod względem rentowności pozytywnie wyróżnia się Atal. – Wsparciem dla marż dewelopera w ostatnich okresach było kilka czynników. Poza podwyżkami cenników lokali był to także relatywnie niski koszt gruntów, bowiem jednym z wyróżników spółki względem konkurencji jest właśnie dość tanio nabyty bank ziemi – nawet w 2021 roku średni koszt nabycia PUM nie przekroczył 900 zł/mkw., co wynika z szerokiej dywersyfikacji geograficznej, nabywania działek z tzw. problemami prawnymi czy zakupu większych powierzchni pod zabudowę wieloetapową. Dodatkowo wsparciem dla rentowności było posiadanie we własnych strukturach generalnego wykonawcy, co umożliwia większą elastyczność w ostatnio zmiennym otoczeniu na rynku budowlanym – wyjaśnia Adam Anioł, analityk BM BNP Paribas. Oczekuje, że w najbliższych kwartałach rentowność może utrzymywać się w okolicy bieżących poziomów, ale już marże na lokalach będących obecnie w sprzedaży, a wydawanych do użytkowania za 1–1,5 roku, ulegną zapewne stopniowej erozji. – Wpływ na powyższe będą miały przede wszystkim rosnące koszty wykonawstwa, materiałów oraz mimo wszystko wyższe ceny gruntów, które trudno będzie przełożyć na potencjalnych kupujących w otoczeniu spowalniania czy nawet załamania popyt – uważa.
Wzrost kosztów nie stanowi zagrożenia dla wyników PCC Rokity, która z powodzeniem przenosi go na klientów. Dynamicznie rosnące ceny sody kaustycznej dobrze również wróżą tegorocznym wynikom spółki. – W I kwartale ceny sody według IHS wzrosły o 26 proc. kwartał do kwartału i 76 proc. w ujęciu rocznym, a w bieżącym kwartale notowały wzrost o kolejne 40 proc. kw./kw. (122 proc. r./r.). Oznacza to, że ten kluczowy dla spółki segment stać na dalszą poprawę wyników II kwartale – ocenia Brymora. Wszystko wskazuje, że ten rok będzie co najmniej równie dobry jak poprzedni, który był rekordowy dla spółki pod względem wyników. – Widzimy perspektywę znacznej rewizji prognoz na II kwartał w związku z wyższymi cenami sody kaustycznej. Całoroczną prognozę podnieśliśmy już o ponad 20 proc. do 600–650 mln zł EBITDA (po I połowie 2022 r. spółka może mieć powyżej 400 mln zł). Po dotychczas rekordowym 2021 roku (651 mln zł EBITDA) spółka wypłaciła 13,23 zł dywidendy, a 2022 rok zapowiada się co najmniej podobnie. Drogą energię ( powyżej 350 zł/MWh) zobaczymy w kosztach dopiero w 2023 roku – wyjaśnia Brymora.
Presja na marże będzie się zwiększać
DARIUSZ ŚWINIARSKI zarządzający portfelami, Skarbiec TFI
Z uwagi na przesunięcie poziomu przychodów spółek, które są skorelowane z nominalnym PKB, suma zysku operacyjnego w krajowej gospodarce wzrośnie w bieżącym roku o około 20–25 proc. r./r., po wzroście o 50 proc. w ubiegłym roku. Inflacyjny wzrost przychodów uruchamia dźwignie operacyjne, które są różne w poszczególnych branżach. Na ten proces nakłada się specyfika branż, które w różnym stopniu są dotknięte presją kosztową. Skrajnym przypadkiem są spółki przemysłowe i budowlane, w których rosnąca baza kosztowa z opóźnieniem jest transmitowana na końcowego odbiorcę. Na drugim biegunie są rafinerie, gdzie poziomy marż na przerabianej baryłce ropy są obecnie najwyższe w historii. Poprawa marż w spółkach użyteczności publicznej następuje z uwagi na pozytywne decyzje regulatora, który w środowisku rosnących cen surowców energetycznych zaakceptował skokowe podwyżki cen dla odbiorców indywidualnych, a firmy jako biorcy cen, nie mając wyjścia, godzą się na ich nowe poziomy. Przy założeniu słabnącej trajektorii dynamiki krajowego PKB należy zakładać rosnącą presję na marże spółek. Przychody nie będą rosły już tak dynamicznie z uwagi na słabnącą konsumpcję i spadającą stopę inwestycji, a presja kosztowa będzie się utrzymywała.