Sentencja z obrazu Pawła Jarodzkiego może być dobrą radą dla inwestorów

Większość z nas dobrze pamięta, co wydarzyło się 15 września 2008 r. Tego dnia do okazałego budynku US Bankruptcy Court, mieszczącego się na Manhattanie, złożony został wniosek o ogłoszenie upadłości banku Lehman Brothers.

Aktualizacja: 15.02.2017 05:21 Publikacja: 11.03.2013 10:08

120 mln dolarów - Za taką kwotę sprzedano na aukcji w pierwszym półroczu 2012 roku „Krzyk” Edvarda M

120 mln dolarów - Za taką kwotę sprzedano na aukcji w pierwszym półroczu 2012 roku „Krzyk” Edvarda Muncha. Pobito w ten sposób kolejny rekord, a „Krzyk” do chwili obecnej jest najdroższym dziełem sprzedanym na aukcji.

Foto: Archiwum

Wydarzenie to było pretekstem do rozpoczęcia wyprzedaży na nowojorskiej giełdzie i stało się jednym z symboli kryzysu, który ogarnął rynki finansowe.

Tego samego dnia w tym samym mieście, zaledwie sześć kilometrów dalej, miało miejsce inne ważne wydarzenie. W nowojorskim oddziale Sotheby's rozpoczęła się aukcja dzieł Damiena Hirsta. W gorącej atmosferze, w wypchanej po brzegi sali, w ciągu dwóch dni doszło do sprzedaży dzieł sztuki za łączną kwotę 198 mln dolarów. Ustanowiono w ten sposób nowy rekord wartości dzieł jednego artysty, sprzedanych na jednej aukcji. Był to ogromny sukces Sotheby's, którym mógł się pochwalić całemu światu. W budynku nowojorskiej giełdy trwała w tym samym czasie paniczna sprzedaż akcji, a nastroje były zgoła odmienne.

To jednak niejedyna taka historia. Gdy w 2011 r. coraz więcej państw zaczęło się zmagać z problemem nadmiernego zadłużenia, domy aukcyjne biły kolejne rekordy sprzedaży. Za ich pośrednictwem właściciela zmieniły dzieła sztuki o łącznej wartości 11,5 mld dolarów. Nigdy w historii obroty na rynku wtórnym nie były wyższe. W pierwszym półroczu następnego roku, gdy kryzys zadłużenia państw z terenu Unii Europejskiej przybierał na sile, sprzedano na aukcji „Krzyk" Edvarda Muncha, za kwotę 120 mln dolarów. Pobito w ten sposób kolejny rekord, a „Krzyk" do chwili obecnej jest najdroższym dziełem sprzedanym na aukcji.

To tylko kilka przykładów pokazujących, że rynek sztuki może być niezależny od zawirowań na rynkach finansowych. Czy jednak może również dostarczać wysokich zysków? Średnia stopa zwrotu z pięcioletniej inwestycji, liczona na podstawie indeksu Mei Moses All Art na przestrzeni ostatnich 60 lat, to 111 proc. Jeszcze lepsze wyniki potrafią uzyskać profesjonalnie zarządzane fundusze, które lokują swe środki w starannie wybranych dziełach. Dla przykładu: średnia roczna stopa zwrotu dla funduszu o nazwie Fine Art Fund II (2006–2011) to 23,08 proc., a dla American Masters Collection I fund (2007–2011) 28,5 proc.

Co jest jednak najważniejsze, nie trzeba jechać ani do Nowego Jorku, ani do Londynu, żeby wykorzystać rynek sztuki w celach inwestycyjnych. Duży potencjał posiada bowiem obecnie rynek polski. Polscy artyści współcześni podbijają świat. Nazwiska takie jak Sasnal, Uklański czy Szapocznikow są już powszechnie znane. Z kolei Joanna Rajkowska czy Jakub J. Ziółkowski powoli zdobywają coraz większe uznanie za granicą. Międzynarodowy sukces za każdym razem przekłada się na ceny ich prac. W kraju mamy jeszcze prawdziwą rzeszę młodych twórców, którzy mogą powtórzyć ich sukces, a kolekcja ich prac może być jednym z lepszych rozwiązań dostępnych na rynkach alternatywnych.

Z tego powodu stworzenie nawet małej kolekcji sztuki może być dobrym sposobem na uzupełnienie naszego portfela inwestycyjnego oraz jego dywersyfikację. Pamiętać jednak należy, że na rynku sztuki nie da się w jednej sekundzie kupić obrazu, żeby w następnej go sprzedać. Tu inwestuje się na lata. Tworzy się powoli kolekcje i w ten sposób zabezpiecza się swoją finansową przyszłość oraz wzbogaca samego siebie. Na rynku tym wymagana jest również wiedza, bez której nie jesteśmy w stanie funkcjonować. Jeżeli jej nie posiadamy, a chcemy rozpocząć swoją przygodę z rynkiem sztuki, to powinniśmy zdać się w takim wypadku na eksperta, który w bezpieczny sposób wprowadzi nas w tajniki tego świata. Tego wszystkiego powinien być świadomy inwestor, który postanawia przekroczyć jego progi.

Karolina Nowak, zarządzająca inwestycjami w sztukę w Wealth Solutions

Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem
Parkiet PLUS
Obsługując naszych klientów, staramy się myśleć dokładnie tak jak oni
Parkiet PLUS
Nasz portfel edukacyjny w ubiegłym roku ponownie się sprawdził
Parkiet PLUS
Praca maklera to moja pasja, chociaż momenty zwątpienia też się zdarzają
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Parkiet PLUS
Ranking „Parkietu” – Borciuch i Santander BM znów na czele
Parkiet PLUS
Dywidendowe tuzy amerykańskiej giełdy