Audi, czyli słuchaj

Gdy ten model wchodził na rynek w 1965 roku, marka Audi teoretycznie nie istniała. Audi F103 był pierwszym samochodem od lat, któremu nadano tę nazwę, ale producentem pozostawała firma Auto Union, a konstrukcja pochodziła z modelu DKW F102

Aktualizacja: 11.02.2017 01:40 Publikacja: 02.07.2013 06:00

Gdy debiutował w 1965 roku, był pierwszym modelem po wojnie, oferowanym pod marką Audi

Gdy debiutował w 1965 roku, był pierwszym modelem po wojnie, oferowanym pod marką Audi

Foto: Archiwum

Dziś Audi to, obok BMW i Mercedesa, synonim niemieckiej jakości i prestiżu, marka kojarząca się z samochodami o sportowym duchu i najlepszych technologiach. Nie zawsze jednak tak było, a drogę do obecnej świetności, marka z Ingolstadt miała dość skomplikowaną.

Wszystko zaczęło się jeszcze w XIX wieku od Augusta Horcha, który w 1899 roku założył przedsiębiorstwa nazwane swoim nazwiskiem. Z powodu komplikacji natury finansowo-prawnej i konfliktów wewnętrznych odszedł ze spółki i założył nową firmę. Wybór nazwy Audi nie był przypadkowy. Po łacinie znaczy ona „słuchaj", czyli to samo co po niemiecku „horch" pochodzące od słowa „horchen". W ten sposób przedsiębiorca obszedł zakaz używania własnego nazwiska zarezerwowanego dla dawnej marki.

Drogi obu firm spotkały się jednak już w 1932 roku, gdy z połączenia Audi, Horcha, DKW i Wanderera narodziła się spółka Auto Union. Ta fuzja była, skutecznym jak się okazało, sposobem na światowy kryzys, a symbolem tego połączenia stały się cztery splecione ze sobą pierścienie – znane dziś na całym świecie jako logo Audi. Dalsze losy Auto Union były różnorakie, wypełnione wzlotami i upadkami, wyznaczanymi przez wojnę i późniejszy podział Niemiec żelazną kurtyną, która podzieliła także producenta samochodów. W NRD powstała na bazie dawnej spółki firma VEB, produkująca model AWZ P70 i potem jego następcę, czyli trabanta. Po zachodniej stronie Auto Union oferowała samochody marki DKW. I właśnie na bazie modelu DKW F102 w 1965 roku wyprodukowano pierwsze po wojnie audi oznaczone symbolem F103 (pierwszą konstrukcją od początku szykowaną dla tej marki było audi 100, które zadebiutowało trzy lata później).

Na początku tradycją było, że nazwa wersji danego modelu brała się z mocy silnika. Pierwszy w gamie wóz nazwany był więc Audi 72, rok później dołączyły do niego Audi 80 i Super 90, a w 1968 roku Audi 60. Taki właśnie samochód, fantastycznie wyremontowany, w błękitnym lakierze, wypatrzyłem w jednym z ogłoszeń na portalu z zabytkowymi pojazdami.

Audi F103 oferowane było jako dwu- i czterodrzwiowy sedan oraz jako – uwaga – trzydrzwiowe kombi. Nasz rarytas to najbardziej klasyczna z powyższych wersji, mimo to należy do najrzadziej spotykanych aut na rynku. Tym bardziej w takim stanie.

– To rocznik 1971. Też trafiłem na ogłoszenie w Internecie. Samochód został sprowadzony do Polski z Niemiec. Przywiózł go człowiek dla siebie z zamiarem odrestaurowania, ale, mówiąc krótko, przeliczył się z kosztami. Kupiłem audiolkę i już następnego dnia udało się nawet wskrzesić staruszkę i dokonać próbnych jazd przed domem. Pomimo 40 lat była w niesamowitej formie, ale postanowiłem, że odrestaurowanie przeprowadzę w stu procentach, czyli rozbiorę ją do najmniejszego szczegółu i wiernie odbuduję wedle oryginału – wspomina Zbigniew Kloc. – Większość prac wykonywałem sam, nie licząc piaskowania, lakierowania karoserii, malowania proszkowego elementów zawieszenia, chromowania zderzaka i listew ozdobnych, a także pracy tapicera. Odbudowa samochodu zajęła mi ok. 1,5 roku.

Jak na prawdziwego pasjonata przystało, Zbigniew Kloc posiada wciąż niemiecką dokumentację samochodu i ma udokumentowany zdjęciami cały przebieg prac remontowych. Potrafi też zajmująco opowiadać o swojej przygodzie z oldtimerami, więc jeśli ktoś z naszych czytelników postanowi go odnaleźć, warto popytać. Co jeszcze? Ach cena! Lśniące błękitem, wychuchane audi 60L z 1971 roku kosztuje jedynie 27 000 zł. Tylko brać.

Parkiet PLUS
Zyski spółek z S&P 500 rosną, ale nie tak szybko jak ten indeks
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Parkiet PLUS
Tajemniczy inwestor, czyli jak spółki z GPW traktują drobnych graczy
Parkiet PLUS
Napływ imigrantów pozwolił na odwrócenie reformy podnoszącej wiek emerytalny
Parkiet PLUS
Ile dotychczas zyskali frankowicze
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu