„Cena jest tym, co dajesz; wartość jest tym, co dostajesz w zamian" – to ponadczasowe stwierdzenie Warrena Buffetta odnoszące się do inwestycji na giełdzie warto przytoczyć na progu nowego roku. Można je rozumieć w ten sposób, że jeżeli nie mamy odpowiedniego warsztatu analitycznego, pozwalającego szacować, ile warte są akcje, to trudno racjonalnie podchodzić do wahań – czasem gwałtownych – ich cen.
Kiedy zaś mówimy o „cenie" i „wartości", na myśl od razu przychodzi klasyczny współczynnik cena/wartość księgowa (P/BV). Od lat z powodzeniem stosujemy go do diagnozowania sytuacji na polskim rynku akcji i czas najwyższy, by pod tym względem zastanowić się też nad perspektywami na przyszły rok (wartość księgowa to nie jest wymarzony miernik „wartości wewnętrznej", o której często mówi Buffett, ale przynajmniej jest to miernik prosty i obiektywny).
Wartość księgowa rośnie
W tej analizie mamy dwa kluczowe punkty zaczepienia. Pierwsza kwestia jest taka, że wartość księgowa całego rynku, czy też dla uproszczenia indeksu WIG, systematycznie się powiększa na przestrzeni lat. Nie widzimy powodu, by zakładać, że w 2019 r. będzie inaczej. Warto tu podkreślić, że w tym roku wartość księgowa rośnie najszybciej od siedmiu lat. W okresie I–XI powiększyła się o ponad 9 proc. – wynika z naszych obliczeń. Na przyszły rok zakładamy konserwatywnie, że wzrost wyniesie 6 proc. (może być lepiej).
Drugi punkt zaczepienia to wspomniany wskaźnik P/BV. Z naszych obserwacji wynika, że od czasów globalnego kryzysu finansowego porusza się on w dość klarownym przedziale, oscylując wokół średniej na poziomie ok. 1,31. Zgodnie z prawami statystyki większość wahań współczynnika mieści się w przedziale od minus jednego do plus jednego tzw. odchylenia standardowego wokół tej średniej (czyli od 1,16 do 1,46). Spadek P/BV poniżej tej dolnej granicy (1,16) historycznie oznaczał dobre okazje do zakupów (najlepiej rozłożonych w czasie).
Warto zwrócić uwagę na to, co ze współczynnikiem stało się na przestrzeni kończącego się roku. Z poziomów dość wysokich (powyżej jednego odchylenia standardowego od średniej) konsekwentnie „zjechał" w pobliże dolnej granicy. To ważny punkt odniesienia na przyszły rok. Stosunek potencjalnego zysku do ryzyka przed rokiem był asymetrycznie negatywny – WIG był wyceniany dość wysoko, więc istniał potencjał do obniżenia P/BV. Teraz jest dokładnie odwrotnie – P/BV jest dość nisko, więc relacja zysku do ryzyka jest asymetrycznie pozytywna.