Podczas tegorocznego US Open wielu starszym kibicom tenisa przypomniały się czasy, gdy na kortach ciskał się Ilie Nastase, wściekał na widzów Jimmy Connors, obrażał sędziów John McEnroe. To nie jest tylko amerykańska wielkoszlemowa specjalność, w Wimbledonie też bywa gorąco, ale kortowe awantury w Nowym Jorku brzmią najgłośniej, może dlatego że tamtejsza publiczność lubi zdecydowanie wyrażać opinię na temat zachowania sportowców.
Chwilę przed finałami liderem klasyfikacji kortowych awanturników US Open 2019 został 23-letni Rosjanin Daniił Miedwiediew. Pierwszą karę, 7500 dolarów, dostał w pierwszej rundzie za głośne przekleństwa. Drugą (2500 dol.) w drugiej, za wściekłość wyładowaną na rakiecie. Kolejne dwie przyszły po meczu z Feliciano Lopezem, gdy z ręki chłopca do podawania piłek wyrwał ręcznik, by cisnąć go w kort (5000 dol.), następnie za pokazanie publiczności wysuniętego środkowego palca przy prawej skroni, co kosztowało kolejne 4000 dol.
Sędzia gestu nie widział, ale kamery na wielkim ekranie pokazały dokładnie, więc widzowie na Louis Armstrong Stadium do zakończenia gry nie hamowali buczenia i krzyków. Rosjanin podgrzał jeszcze atmosferę po meczu, dziękując trybunom słowami: – Daliście mi dziś tyle energii, że bez waszego wsparcia bym nie wygrał...". Łącznie wyszło Miedwiediewowi 19 tys. kar, co przy 1,9 mln dol. dla półfinalisty oznacza, że odda najwyżej 1 procent premii.
Rekordowa kara Kyrgiosa
Miedwiediew mimo młodego wieku nie pierwszy raz klnie, kłóci się i płaci. Drugi na liście jest deblowy weteran Mike Bryan, którego z podobnymi ekscesami nie kojarzono. Oddał 10 tys. dol. za gest strzelania rakietą jak karabinem w kierunku sędziego liniowego, który popełnił błąd, oceniając miejsce upadku piłki. Amerykańskie media są wyczulone na takie reakcje, skojarzenia z atakami z użyciem broni palnej mają natychmiastowe. Mike Bryan przeprosił.
Przeprosin nie oczekuje się od Fabio Fogniniego, zatwardziałego recydywisty w sprawach kortowego chamstwa, który w Nowym Jorku zapłacił już w pierwszej rundzie dwa razy po 2500 dol., na szczęście amerykański wieżowiec Reilly Opelka uchronił wszystkich przed dalszą obecnością Włocha w turnieju.