Nadal jednym z tych paliw będzie gaz o podobnym składzie chemicznym do tego, który płynie w naszych rurach, ale otrzymywany z biomasy – to będzie biometan. Mamy w Polsce olbrzymi potencjał rozwoju tego segmentu rynku. Oceniamy, że wynosi on od 13 do 15 mld m sześc. biogazu, z czego biometan, który mógłby być produkowany, może stanowić około połowy, czyli od 7 do 8 mld m sześc. I my, jako PGNiG, będziemy chcieli zagospodarować połowę tego potencjału, czyli w perspektywie dziesięciu lat chcemy osiągnąć produkcję około 4 mld m sześc. rocznie. Dla porównania powiem, że to jest mniej więcej tyle, ile my w tej chwili wydobywamy rocznie gazu ziemnego w Polsce. To będzie ten potencjał, który nie był do tej pory wykorzystywany.
Innym obszarem, który będzie się również bardzo silnie wpisywał w politykę Zielonego Ładu, będzie wodór. Mówi się o nim jako o paliwie przyszłości. Są to technologie, z którymi Unia Europejska wiąże bardzo duże nadzieje i zamierza na nie przeznaczyć olbrzymie środki. Również my w tym obszarze chcemy być bardzo silnie obecni. Wodór bowiem może być nie tylko stosowany w transporcie, ale również może być wtłaczany do sieci jako mieszanka z gazem ziemnym. I myślę, że to nas czeka w najbliższych latach. To jest również wielka szansa dla rozwoju naszej firmy. Będziemy też chcieli uczestniczyć silniej w rynku OZE, w energetyce wiatrowej i fotowoltaicznej. Dlaczego? Dlatego, że m.in. nadwyżki energii elektrycznej mogą być wykorzystywane do produkcji właśnie wodoru. Ale również dlatego, że tego typu instalacje bardzo często powstają jako instalacje uzupełniające przy biometanowniach, których rozwój będziemy chcieli wspierać w całym kraju. To olbrzymia szansa na zrównoważony rozwój Polski, dlatego że biometanownie powstają tam, gdzie jest biomasa. Oceniamy, że w Polsce, żeby ten cel osiągnąć, trzeba będzie wybudować 1,5–2 tys. takich biometanowni, więc taki zakład powstanie praktycznie w każdej gminie.
To oznacza olbrzymie inwestycje. Jakiej skali?
Wstępnie oceniamy, że w ten program biometanowy trzeba będzie zainwestować ok. 70 mld zł. Ale nie chcemy być wyłącznym inwestorem, bo uważamy, że to jest wielka szansa na rozwój lokalnej gospodarki. Chcemy stworzyć system, w którym inwestorami będą mogły być lokalne polskie małe i średnie firmy czy samorządy poprzez swoje spółki komunalne. My zapewnimy know-how, a przede wszystkim odbiór gazu. A to oznacza, że jako PGNiG będziemy klientami. Będzie możliwość pozyskania finansowania dla tych inwestorów i tu silnie liczymy na to, że środki z Unii Europejskiej, w tym środki dotacyjne, będą wspierać powstawanie tego typu biometanowni. My będziemy na pewno inwestorem w niektórych instalacjach, ale nie chcemy, żeby to było postrzegane tak, że PGNiG chce zagospodarować całą Polskę. Chcemy dać szansę innym, chcemy stworzyć warunki do rozwoju tego typu zakładów w całej Polsce.
Kiedy to nastąpi?
Już zaczęliśmy nad tym pracować. Po pierwsze, określiliśmy parametry techniczne dla nowego paliwa, jakim jest biometan, który może być wykorzystywany w sieciach. Do tej pory ich nie było. Po drugie, na przełomie tego i przyszłego roku chcemy pierwszą taką biometanownię podłączyć do sieci. Obecnie staramy się także u regulatora rynku o określenie taryfy dla tego nowego paliwa. not. jer