Przebiega ona zgodnie z planem. Z jednej strony realizujemy założenia podpisanej w marcu umowy ramowej. Z drugiej – równolegle – uzgadniamy z Novavaksem kolejny etap współpracy, czyli produkcję seryjną w skali komercyjnej.
Czy linia wytwórcza do produkcji komercyjnej jest już gotowa? Czy spółka czeka jeszcze na jakieś urządzenia?
Ostatnie miesiące to dla nas czas intensywnej pracy. Działania przewidziane aktualną umową są bardzo zaawansowane zarówno w laboratorium, jak i na poziomie przygotowania systemu jakości oraz dostaw i instalacji nowych urządzeń, potrzebnych do wytwarzania w skali komercyjnej. Ukończyliśmy niemal całość prac związanych z procesem produkcyjnym w skali laboratoryjnej. Na tej podstawie rozpoczęliśmy działania związane z przygotowaniem się do produkcji w skali komercyjnej. Linia wytwórcza do produkcji w skali komercyjnej jest już prawie gotowa. Czekamy jedynie na parę urządzeń, które nie są kluczowym sprzętem, i nie ogranicza to naszej zdolności do zwiększenia skali.
Zakład w Konstantynowie Łódzkim przeszedł pomyślnie audyt GMP, przeprowadzony przez niezależny podmiot amerykański na zlecenie Novavaksu i otrzymujemy regularny bardzo pozytywny feedback od amerykańskich partnerów. Przewidujemy, że realizacja serii testowej w skali komercyjnej zamknie się do końca sierpnia.
A jeśli chodzi o kolejny etap, czyli produkcję w skali komercyjnej i długofalową współpracę?
Rozmowy w tym zakresie trwają. Natomiast na tym etapie zarówno my, jak i Novavax, nie jesteśmy jeszcze gotowi do ujawniania szczegółów. Zapewniam, że Novavax widzi w nas partnera długoterminowego, czego ważnym potwierdzeniem jest chociażby zlecenie, jakie otrzymaliśmy w czerwcu, na realizację zamówienia surowców. Mówimy o takiej ilości surowców, która wystarczy na produkcję seryjną do połowy przyszłego roku, zakładając pełne wykorzystanie mocy produkcyjnych Mabionu. Kolejne zamówienia surowców będą już wykonywane sukcesywnie w ramach dalszej współpracy.