Zakładamy, że z 80-proc. prawdopodobieństwem zmiana WIG w ujęciu rocznym będzie w przedziale od -5 do +15 proc. z szansami na przetestowanie tegorocznych maksimów. Zakładamy wzrost zmienności, przy czym mam ciekawą obserwację, że oceniając rynek po poszczególnych spółkach, generalnie wyceny są umiarkowane lub niskie i zachęcają do kupowania lub trzymania akcji, ale nie zachęcają do sprzedaży. Innymi słowy trudno znaleźć spółki z silnym przekonaniem fundamentalnym do sprzedaży, natomiast wiele spółek ma atrakcyjne wyceny. Wyzwaniem jest aspekt napływów, tzn. kto będzie kupował akcje polskie, czyli saldo napływów do funduszy akcji polskich jest na poziomie zero minus, więc fundusze nie mają siły zakupowej. Po debiucie Żabki w segmencie klientów detalicznych mamy defekt Żabki i jedyna nadzieja w tej chwili to inwestorzy zagraniczni, którzy w narracji medialnej mogą obawiać się nieprzewidywalnego prezydenta Trumpa. Przy czym w moim odczuciu tzw. Trump trade wydaje się co do skali zaawansowany, natomiast co do czasu cezurą będzie nominacja Trumpa 20 stycznia.

Z czynników ryzyka podnoszonych przez inwestorów wymieniłbym obawy o zachowanie polskiego rynku w przypadku korekty w USA. Nasdaq i bitcoin to beneficjenci tzw. Trump trade i w powszechnym odczuciu korekta spółek technologicznych i bitcoina może negatywnie wpłynąć na rynki wschodzące, w tym i WIG czy WIG20. Szansą dla naszego rynku jest to, że powyższa opinia jest dość powszechna, jeśli nie dominująca, ale warto też dodać, że od wygrania wyborów przez Trumpa WIG-Ukraina wzrósł o ponad 1/3, czyli można przekornie napisać, że na potencjalnym rozejmie w Ukrainie zyskają ukraińskie spółki a polskie podmioty stracą. Oczywiście powyższa przejaskrawiona opinia może wynikać z relatywnej mocnej słabości MSCI Poland w relacji do rynków wschodzących, co przejawia się bardzo słabym zachowaniem m.in. Orlenu czy sprzedażą spółek po dobrych wynikach informacjach i silną lub bardzo silną wyprzedażą po negatywnych zaskoczeniach. Powyższy opis rynku często sprzyja formowaniu znaczących dołków czy nieoczekiwanym znaczącym odbiciom. Zasadniczym pytaniem jest, czy rynek potrzebuje negatywnej informacji i panicznej wyprzedaży, aby wyznaczyć dno, czy najpierw zacznie zachowywać się zaskakująco dobrze w relacji do otoczenia. Jednym z testów będzie zachowanie WIG-u czy WIG20 w przypadku korekty Nasdaqa i bitcoina. Z uwagą należy śledzić centralny bank Japonii i Fed w kontekście zmiany stóp procentowych i narracji rynkowej oraz carry trade.