Zmiany w globalnej polityce fiskalnej oraz monetarnej wpływają na notowania obligacji skarbowych, w tym także krajowych. Ceny obligacji reagują zarówno na prowadzoną przez administrację prezydenta Donalda Trumpa politykę celną wobec głównych partnerów handlowych, jak i na zmianę podejścia europejskich państw do polityki obronnej. Od czasu ogłoszenia wzrostu wydatków fiskalnych na infrastrukturę i zbrojenia w Niemczech wzrosły rentowności tamtejszych obligacji. W ciągu miesiąca dochodowość dziesięciolatek poszła w górę o niemal 30 pkt baz. i obecnie są one handlowane blisko 2,75 proc. Z kolei w tym samym czasie rentowność amerykańskich obligacji poszła w dół o ponad 12 pkt baz. i w poniedziałek były kwotowane po 4,28 proc. Przełożyło się to na zachowanie dziesięcioletniego spreadu między polskimi a zagranicznymi obligacjami. Ten między krajowymi a niemieckimi obligacjami obecnie oscyluje wokół 300 pkt baz., podczas gdy średnia za ostatni rok to 325 pkt baz. Z kolei względem amerykańskich dziesięciolatek spread się rozszerzył powyżej 155 pkt baz. Na początku marca ta różnica sięgnęła 175 pkt baz. i była największa od lipca 2023 roku.

Globalne wydarzenia mają znacznie większy wpływ na zachowanie obligacji o dłuższym okresie do wykupu niż tych o krótszym. W ciągu ostatniego miesiąca rentowność polskich dziesięciolatek zeszła w dół o 2 pkt baz., pięciolatek o 11 pkt baz., a dwulatek o 8 pkt baz. Notowania na krótszym końcu krzywej w większym stopniu zależą od lokalnych danych oraz perspektyw inflacji i polityki pieniężnej. W kraju na pierwszy plan wysuwają się publikowane ostatnio słabsze dane z gospodarki oraz ich wpływ na ścieżkę stóp procentowych. Lutowe odczyty inflacji po rewizji wag w koszyku inflacyjnym były niższe, niż spodziewali się analitycy rynkowi. W minionym miesiącu spadła także presja płacowa, zatrudnienie, produkcja przemysłowa oraz sprzedaż detaliczna. Inwestorzy wyceniają rozpoczęcie cyklu luzowania pieniężnego w połowie roku. Kontrakty FRA wskazują na pierwsze cięcie w lipcu. Do końca roku główna stopa procentowa powinna spaść do 4,75 proc. Kolejne słabe dane ze sfery realnej mogą dać więcej argumentów członkom Rady Polityki Pieniężnej do zmiany retoryki na bardziej gołębią.

W takim scenariuszu polskie obligacje skarbowe powinny się umocnić. Według analityków ankietowanych przez Bloomberga pod koniec 2025 roku rentowność dziesięciolatek powinna zbliżyć się do 5,25 proc. Względem notowań z poniedziałku jest to spadek dochodowości o ponad 50 pkt baz.