Niewątpliwie najbardziej oczekiwanymi w czwartek danymi makroekonomicznymi na świecie były te na temat zachowania CPI i „bazowej” (core) wersji tego wskaźnika nieuwzględniającej cen energii i żywności w USA we wrześniu. Dane na temat CPI nie były może takie złe, co prawda ekonomiści spodziewali się spadku do 8,1 proc. z 8,3 proc. w sierpniu, a faktyczna dynamika wyniosła 8,2 proc., ale był to trzeci z rzędu miesiąc spadku tego wskaźnika, co nie zdarzyło się od pierwszej połowy 2020 r.
Znacznie bardziej negatywnie został odebrany wzrost rocznej dynamiki „core CPI” powyżej szczytu z marca tego roku. Wzrosła ona z 6,3 proc. w sierpniu do 6,6 proc. we wrześniu (oczekiwano 6,5 proc.) i była najwyższa od 1982 roku.
Reakcja rynków akcji była natychmiast bardzo negatywna, co trochę zaskakuje, biorąc pod uwagę, że w obu przypadkach podany wynik był wyższy od prognoz jedynie o 0,1 pkt proc. WIG20, który do 14.30 wykazywał niewielkie zmiany w stosunku do środowego zamknięcia, natychmiast zanurkował w dół o ponad 2 proc. i znalazł się na najniższym poziomie od covidowego dołka z marca 2020 r. Również giełdy strefy euro oddawały po publikacji tych danych poranne zyski. Po otwarciu sesji w USA S&P 500, średnia przemysłowa Dow Jonesa i Nasdaq Composite trafiły na swe nowe cykliczne minima.
Umacniał się amerykański dolar. Co ciekawe, już w środę kurs USD/JPY wyszedł powyżej poziomu, na którym trzy tygodnie temu nastąpiła pierwsza od 1998 r. interwencja banku centralnego Japonii w obronie kursu własnej waluty, który w stosunku do amerykańskiego dolara znalazł się na najniższym poziomie od 24 lat.
W czerwcu rentowność dziesięcioletnich obligacji polskiego rządu wyszła po raz pierwszy od 2002 r. powyżej poziomu 8 proc. i dotarła do 8,13 proc. Później nastąpił znaczący spadek rentowności do 5,35 proc. w pierwszej połowie sierpnia. Od tamtego momentu trend wzrostowy rentowności został wznowiony, a w środę osiągnęła ona swe nowe 20-letnie maksimum. W czwartek rano rentowność była jeszcze wyższa (8,2155 proc.), ale później spadła ponownie poniżej poziomu 8 proc.