Niepokojącym sygnałem jest to, że wolumen spółek spadających przewyższał wolumen spółek rosnących. Po 80 punktowym rajdzie na S&P500 zadyszka popytu jest dość zrozumiała. W najbliższych kilku dniach prawdopodobna jest konsolidacja w pobliżu poprzedniego szczytu na S&P500 (957). Wczorajsza sesja pokazała rosnącą nerwowość inwestorów - po nagłej i stosunkowo silnej wyprzedaży nastąpił powrót do strefy otwarcia. Podkreślamy, że wymienione sygnały ostrzegawcze nie są jeszcze sygnałami sprzedaży i istnieje spora szansa na to, że zanim nastąpi istotna korekta, rynek przebije poprzednie szczyty, ale jest mało prawdopodobne by nastąpiło to w tym tygodniu. Dzisiejsza sesja może przebiegać nastąpująco: po słabym otwarciu powinna nastąpić kolejna próba podejścia pod szczyty, zgodnie z zasadą, że niskie otwarcie to "okazja" do kupna. Jak silna będzie to próba będzie zależało od wyników podanych przed sesją. Sentyment może się bowiem jeszcze pogorszyć w przypadku słabych wyników Bank of New York i Wells Fargo. Okolice 940 na S&P500 powinny być aktywnie bronionym wsparciem w dniu dzisiejszym.
Inne rynki potwierdzają zachowanie rynku akcji. Ropa koryguje się po kilkudniowych wzrostach. Ceny obligacji podskoczyły wczoraj i utrzymują się dzisiaj na plusach. Dolar obronił kluczowe wsparcia w relacji do euro i funta. Brak istotnych danych makro w dniu dzisiejszym będzie sprzyjał utrzymaniu dość ścisłej korelacji między głównymi rynkami. Niewielkiej reakcji można spodziewać się po danych o zamówieniach przemysłowych z Eurolandu. Na rynku ropy w centrum uwagi będą cotygodniowe dane o zapasach, które tradycyjnie zwiększają zmienność notowań. Złoty pozostaje stabilny, a skala korekt w trendzie utrzymuje się na normalnym poziomie.
[b]EURPLN[/b]
Złoty lekko osłabia się od rana pod wpływem lekkiego pogorszenia nastrojów na rynkach. Odbicie wzrostowe na EURPLN trwa już drugi dzień, ale jego skala nie wychodzi ponad 38,2% zniesienie fibo ostatniej fali spadkowej (4,34-4,23). Przy braku istotnych danych makroekonomicznych, notowania złotego będą uzależnione od zachowania rynków globalnych. Skala wahań na rynku powinna być jednak niewielka. Kluczowym oporem pozostaje 4,34 i dopiero wyjście ponad ten poziom stworzy zagrożenie dla trwającego trendu aprecjacji złotego. Jutro w centrum uwagi będą dane sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia za czerwiec oraz protokół z posiedzenia RPP.
[b]EURUSD[/b]