Ze skrajności w skrajność

Chaotyczne, bezumowne wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nastąpi, jeśli do końca roku nie zostaną uzgodnione warunki umowy handlowej.

Aktualizacja: 12.09.2020 12:35 Publikacja: 12.09.2020 11:23

Ze skrajności w skrajność

Foto: Adobestock

Wnioskując po notowaniach funta i sytuacji na rynku opcji walutowych, inwestorzy właściwie zupełnie nie liczyli się z takim ryzykiem. Wszystko zmieniło się w ostatnim tygodniu.

Napięcie na linii Londyn–Bruksela znów sięgnęło zenitu. Funt runął, a jego załamanie jest jednym z najsilniejszych od brexitowego referendum z 2016 r. A przecież okresów turbulencji w notowaniach brytyjskiej waluty nie brakowało. Funt tydzień temu kosztował 5 zł, dziś o 20 gr mniej.

Co wywołało aż tak silną reakcję? Rząd Borisa Johnsona przedstawił projekt ustawy o rynku wewnętrznym. Jej zapisy stoją w sprzeczności z umową rozwodową z UE, byłyby również pogwałceniem prawa międzynarodowego. Punktem zapalnym jest – jakżeby inaczej – pomoc publiczna. Po pierwsze, dopuszczone środki wsparcia przedsiębiorstw wykluczają funkcjonowanie strefy wolnocłowej. Po drugie, jawnie łamią najważniejsze punkty ubiegłorocznego porozumienia. Propozycje są tak radykalne, że zapewne nie uzyskałyby poparcia w Izbie Lordów.

Ruch Johnsona można postrzegać w kategoriach negocjacyjnej zagrywki. Wywołania chaosu i kryzysu w celu wymuszenia ustępstw. Taka strategia wcześniej przynosiła skutek. Tym razem premier Wielkiej Brytanii posunął się za daleko. Wiceszef Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz zażądał niezwłocznego wycofania kontrowersyjnych propozycji i ustalił nieprzekraczalny termin na koniec miesiąca. Głosy oburzenia napływają także ze Stanów Zjednoczonych. Spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi ostrzega, że tak postępujący rząd może zapomnieć o umowie o wolnym handlu z USA.

Nieudany gambit Johnsona nie przekreśla porozumienia, w końcu rozmowy zostaną wznowione już w poniedziałek. Jest sporo czasu na zejście z kolizyjnego kursu, a niejednokrotnie katastrofy unikano „za pięć dwunasta".

Zaufanie strony unijnej zostało jednak bardzo poważnie nadszarpnięte i niewątpliwie funta czeka bardzo burzliwy okres. Mimo to uważamy, że o ile przed tygodniem rynek niedostatecznie wyceniał ryzyko kryzysu w negocjacjach, o tyle obecnie, w wyniku szoku i skokowego dostosowania, pesymizm jest zbyt mocny. W rezultacie nie spodziewamy się trwałej kontynuacji głębokiej przeceny funta. W czwartym kwartale, podobnie jak przed rokiem, może wręcz okazać się on liderem umocnienia, zwłaszcza względem amerykańskiego dolara. ¶

Okiem eksperta
Co powoduje niepewność inwestorów?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Okiem eksperta
W co gra Donald Trump?
Okiem eksperta
Jak wycenić bitcoina?
Okiem eksperta
Sytuacja na globalnych giełdach jest wciąż napięta, a dolar traci
Okiem eksperta
Historia pisze się na naszych oczach
Okiem eksperta
Obrona kluczowych wsparć na wykresach indeksów bazowych