Gdzie szukać ziemi pod nieduże domy

Po spokojnym II kwartale na rynku działek w lipcu przyszło ożywienie. Za ziemią pod dom rozgląda się więcej klientów. Większe zainteresowanie może podbić ceny gruntów.

Publikacja: 30.07.2023 15:39

Program tanich kredytów może ożywić budownictwo niedużych domów jednorodzinnych. Klienci chcący sfin

Program tanich kredytów może ożywić budownictwo niedużych domów jednorodzinnych. Klienci chcący sfinansować budowę domu i zakup działki tanim kredytem więcej ofert ziemi znajdą na przedmieściach.

Foto: AdobeStock

„Bezpiecznym kredytem 2 proc.” (program działa od początku lipca) można sfinansować nie tylko zakup pierwszego mieszkania lub domu, ale też zakup działki i budowę jednorodzinnego budynku. Ze względu na limity cen w programie „Bezpieczny kredyt 2 proc.” (singiel pożyczy maksymalnie 500 tys. zł, rodzina – 600 tys. zł) budowane na tani kredyt domy wielkie nie będą.

Wojciech Rynkowski, ekspert Extradom.pl, portalu z projektami domów, zauważa, że od kilku lat rosło zainteresowanie inwestorów budową coraz mniejszych domów. Ich przeciętna powierzchnia użytkowa powoli spadała. – W poprzedniej dekadzie królowały ok. 150-metrowe budynki (powierzchnia użytkowa) – mówi. – Dziś najszybciej rozwija się segment domów o powierzchni 90–110 mkw. Wynika to z optymalizacji kosztów budowy. Klienci rezygnują np. z garażu i zastępują go znacznie tańszą wiatą garażową.

Zdaniem eksperta „Bezpieczny kredyt 2 proc.” i limity finansowania inwestycji umocnią ten trend. – W najlepszej sytuacji są osoby posiadające działkę budowlaną – mówi. – Wybudowanie domu o powierzchni ok. 80–100 mkw. w cenie 500 lub 600 tys. zł jest jak najbardziej możliwe. W nieco gorszej sytuacji są zainteresowani budową domu, którzy muszą parcelę dopiero nabyć – zwłaszcza w pobliżu aglomeracji czy w sąsiadujących z nimi gminach.

Wojciech Rynkowski zwraca uwagę, że działka może stanowić wkład własny do taniego kredytu – pod warunkiem, że stanie na niej dom finansowany właśnie nim. – Ustawodawca wprowadził zapis, zgodnie z którym wartość działki stanowiącej wkład własny inwestora może wynosić nawet 400 tys. zł przy niezmienionej wysokości kwoty kredytu, odpowiednio 500 i 600 tys. zł – mówi. – Gdy wkładem własnym kredytobiorcy jest wyłącznie nieruchomość gruntowa, łączna wartość wkładu własnego i kredytu może wynieść 1 mln zł. Trzeba pamiętać, że według przeważających interpretacji przez nieruchomość gruntową należy rozumieć działkę, na której nie rozpoczęto prac budowlanych – wyjaśnia.

Przeceny i podwyżki

Rynek mieszkań się ożywił, zanim „Bezpieczny kredyt 2 proc.” wystartował. Klienci zaczęli rezerwować lokale już w marcu. Teraz popyt eksplodował. Tymczasem na rynku działek budowlanych II kw. roku był bardzo spokojny.

– Ograniczony popyt na grunty sprawił, że w większości miast wojewódzkich ceny w tym czasie albo się ustabilizowały, albo spadły – wynika z najnowszego raportu portalu Nieruchomosci-online.pl.

Jego autorzy podają, że średnie ceny ofertowe działek budowlanych w ciągu kwartału (I/II kw.) spadły w siedmiu miastach wojewódzkich. Biorąc pod uwagę parcele o powierzchni 800–2500 mkw., spadki rzędu kilkunastu–kilkudziesięciu złotych za metr portal odnotował w Białymstoku (średnia cena w II kw. to 405 zł za mkw.), w Bydgoszczy (281 zł), Kielcach (336 zł), Olsztynie (278 zł), Opolu (263 zł), Toruniu (376 zł) i we Wrocławiu (490 zł).

Analitycy serwisu zaznaczają, że odczuwalne korekty dotknęły tylko rynek działek w Toruniu (1 mkw. parceli staniał o 76 zł), Kielcach (spadek o 64 zł) i Olsztynie (spadek o 40 zł).

W sześciu miastach rynek się ustabilizował. Jak wskazują autorzy raportu, od I do II kw. ceny ofertowe gruntów budowlanych zmieniły się zaledwie o kilka złotych w Gdańsku (przeciętna cena ofertowa mkw. działki budowlanej w II kw. to 558 zł), Gorzowie Wielkopolskim (122 zł/mkw.), w Lublinie (361 zł), Łodzi (348 zł), Rzeszowie (293 zł) i Zielonej Górze (260 zł). – W oczy rzuca się to, że spadki średnich cen ofertowych działek pojawiły się w mniejszych miastach wojewódzkich. Wyjątkiem był Wrocław, gdzie parcele też staniały – zauważa Alicja Palińska z działu analiz serwisu Nieruchomosci-online.pl. – Zwyżki odnotowaliśmy wyłącznie w głównych miastach, jak Warszawa (przeciętna cena mkw. działki budowlanej w II kw. to 749 zł za mkw.), Kraków (497 zł), Poznań (627 zł), Katowice (543 zł) i Szczecin (456 zł). W tych miastach właściciele za metr działki chcieli średnio o 20–50 zł więcej niż w I kw. – dodaje.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że wysokie ceny działek w miastach i ograniczona ich podaż sprawiają, że uwaga poszukujących często kieruje się na przedmieścia. Portal analizuje średnie ceny ofertowe gruntów w gminach tworzących główne aglomeracje. W konurbacji górnośląskiej przeciętne ceny działek w miastach wynosiły od 210 do 330 zł za mkw., podczas gdy w Katowicach, przypomnijmy, 543 zł. W aglomeracji warszawskiej – od 160 do 730 zł/mkw. parceli (Warszawa: 749 zł), w aglomeracji krakowskiej – od 120 do 390 zł/mkw. (Kraków: 497 zł), w aglomeracji łódzkiej – od 90 do 220 zł/mkw. (Łódź: 348 zł), w aglomeracji trójmiejskiej – od 110 do 550 zł/mkw. (Gdańsk: 558 zł), w aglomeracji poznańskiej – od 190 do 470 zł/mkw. (Poznań: 627 zł), a we wrocławskiej – od 90 do 350 zł/mkw. (Wrocław: 490 zł).

Jak mówią analitycy portalu Nieruchomosci-online.pl, zainteresowanie działkami budowlanymi w II kw. było minimalnie większe niż w I kw.

Liczba kontaktów z oferentami parceli wzrosła w tym czasie o niecałe 3 proc. Licząc jednak rok do roku, popyt na grunty w II kw. tego roku był o 8 proc. mniejszy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W porównaniu z II kw. 2021 r. liczba kontaktów z ogłoszeniodawcami działek była mniejsza o 65 proc., a w porównaniu z II kw. 2020 r. – o 50 proc. – Zainteresowanie działkami w II kw. tego roku było bardzo zbliżone do poziomów notowanych w 2019 r., a więc przed pandemią, która nakręciła boom na działki – zwraca uwagę Alicja Palińska. – Wciąż wysokie ceny gruntów w połączeniu z wysokimi cenami materiałów budowlanych i drogimi kredytami sprawiały, że znalezienie kupca na działkę nie było proste.

Lipcowe odbicie

Tak było w II kw. W lipcu, jak zauważa Rafał Bieńkowski z portalu Nieruchomosci-online.pl, zainteresowanie działkami budowlanymi rośnie z tygodnia na tydzień. – W trzecim tygodniu trwania programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” liczba kontaktów z ogłoszeniodawcami działek była o 11 proc. większa niż w drugim tygodniu – mówi.

Przedstawiciele biur nieruchomości, którzy biorą udział cyklicznym badaniu nastrojów prowadzonym przez portal, są podzieleni, jeśli chodzi o prognozy dla rynku działek. – Wyniki naszego czerwcowego badania są takie: 46 proc. pośredników prognozuje, że w III kw. ceny gruntów pod budowę ustabilizują się, a 44 proc. przewiduje umiarkowane zwyżki – podaje Rafał Bieńkowski. – W spadki cen wierzy co dziesiąty agent nieruchomości – wskazuje.

Pośredników pytano też o przewidywany popyt na działki. 56 proc. agentów prognozuje wzrost zainteresowania ziemią w III kw., 36 proc. spodziewa się stabilizacji popytu, a 8 proc. – jego spadku.

Pytana o sytuację na rynku działek i wpływ na ten rynek programu tanich kredytów Marlena Joks, starszy analityk WGN, zaznacza, że uwzględniając koszty budowy domu, działki muszą być nieduże, aby inwestycja zmieściła się w limitach cen określonych przez program.

– Np. we Wrocławiu ceny transakcyjne działek pod zabudowę jednorodzinną wahają się od 220 do 763 zł za mkw. Tak podaje NBP w ostatnim raporcie kwartalnym – wskazuje Marlena Joks. – Dotyczy to działek na obrzeżach miasta – np. na zielonych Stabłowicach czy Pawłowicach. We Wrocławiu są osiedla, gdzie cena mkw. gruntu przekracza 1 tys. zł – dodaje.

Ekspertka WGN zwraca uwagę, że ceny ofertowe działek, nawet bardzo małych, są bardzo wysokie. Np. na wrocławskich Stabłowicach działka o powierzchni 507 mkw. jest oferowana za 510 tys. zł. 700 mkw. terenu na Sołtysowicach wyceniono na 788,9 tys. zł, a 945 mkw. w Wojnowie – na 299 tys. zł. – Klienci chcący sfinansować budowę domu i zakup działki tanim kredytem więcej możliwości znajdą poza granicami Wrocławia – mówi ekspertka WGN.

Metoda gospodarcza

Pośrednik Wojciech Kuc z warszawskiego biura Investor, ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN), uważa, że rozwinie się rynek małych tanich domów budowanych systemem gospodarczym. – Wiele osób ma już działki – albo kupiło je wcześniej, albo weszło w ich posiadanie w inny sposób. „Bezpieczny kredyt 2 proc.” pobudzi ich zainteresowanie budową domu – przewiduje pośrednik.

Jego zdaniem najszybciej i najwięcej zdrożeją najtańsze działki budowlane. – Potem przyjdzie czas na wzrost cen gotowych domów oferowanych przez deweloperów – ocenia Wojciech Kuc. – Zdrożeją grunty pod deweloperskie osiedla jednorodzinne. Taka jest kolej rzeczy – dodaje.

Na razie jednak, jak zaznacza Wojciech Kuc, zainteresowanie inwestorów indywidualnych budową domów metodą gospodarczą jest umiarkowane. – Budowa nawet niedużego domu w dobie wysokiej inflacji jest inwestycją trudną do oszacowania – wyjaśnia. – Do tego dochodzą niestabilne ceny materiałów budowlanych i stawek za usługi.

Wojciech Kuc podkreśla, że wpływ na cenę gruntu mają różne czynniki – m.in. wielkość działki, dostępność mediów, infrastruktura komunikacyjna. – W aglomeracji warszawskiej w odległości 30–50 km od stolicy ceny działek wahają się od 100 do 200 zł za mkw. – podaje. – W Konstancinie-Jeziornie, Izabelinie i miejscowościach bliżej Warszawy, ale i w samej Warszawie ceny wahają się od 250 zł do nawet kilku tysięcy złotych za metr parceli.

Nieruchomości
Wynajem mieszkania tańszy niż zakup na kredyt
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Nieruchomości
Mieszkania z zielonymi certyfikatami droższe, ale dadzą oszczędności
Nieruchomości
Mieszkania do remontu są łakomym kąskiem. Ustawiają się po nie kolejki
Nieruchomości
Agenci będą się dzielić ofertami. Co to da ich klientom?
Nieruchomości
Wynajem mieszkań. Byli studenci, będą turyści
Nieruchomości
Branża potrzebuje uwrażliwienia na kwestie społeczne