Okres pandemii dość skutecznie wyczyścił rynek z ofert działek rekreacyjnych. – Po pandemii ich podaż zaczęła się odbudowywać przy jednoczesnym zmniejszeniu popytu – mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse. – Wiosną każdego roku pojawia się dużo takich ofert. Na pewno jest w czym wybierać.
– Wiele osób zaczyna szukać miejsc, gdzie można spędzić urlop, odpocząć czy uprawiać sport – dodaje Lidia Dołhan, ekspertka WGN-Nieruchomości.
Zróżnicowana oferta
O „sezonowości” podaży działek rekreacyjnych mówi Karolina Klimaszewska, ekspertka Otodomu. – W ciągu ostatnich trzech lat najwięcej ofert było w lipcu (w 2022 r. – 2,3 tys., w 2021 r. – 2 tys., w 2020 r. – 1,9 tys., w 2019 r. – 1,8 tys.). Liczba ofert z sezonu na sezon jest coraz większa – zauważa Karolina Klimaszewska. – Ogłoszeń z reguły zaczyna przybywać od marca.
W marcu 2023 r. w serwisie internetowym Otodom najwięcej ofert, aż 350, było w województwie kujawsko-pomorskim. W mazowieckim oferowano 257 takich nieruchomości, w pomorskim – 255, w zachodniopomorskim – 218, wielkopolskim – 195, a warmińsko-mazurskim – 160. Wyraźnie skromniejsza oferta była w województwach: śląskim (88), dolnośląskim (82), małopolskim (73), lubelskim (62), podkarpackim (61), łódzkim i podlaskim (po 57), lubuskim (28), opolskim (14). Najmniej ofert, tylko 12, dotyczyło działek w województwie świętokrzyskim.
– Od początku roku w serwisie pojawiło się prawie tysiąc nowych ofert. To o 3,5 proc. mniej niż przed rokiem, ale o 11 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r. – wskazuje Karolina Klimaszewska. – Wśród nowych ogłoszeń mniej więcej połowę stanowią działki niezabudowane. Zabudowanych jest niecałe 30 proc., natomiast ok. 20 proc. to rodzinne ogrody działkowe (ROD), w większości zabudowane, choć zdarzają się pojedyncze oferty bez altanek czy domków.