Szef Enel-Medu: Nasze przychody wracają do poziomu sprzed pandemii

W tej chwili negocjujemy przejęcia podmiotów, których łączny roczny obrót stanowi 25 mln zł. Zgodnie z założeniami są to głównie kliniki stomatologiczne. Równolegle będziemy otwierać projekty typu green field. Będzie to osiem placówek w Warszawie i jedna w Łodzi – mówi Jacek Rozwadowski, prezes Enel-Medu.

Aktualizacja: 07.02.2022 08:07 Publikacja: 07.02.2022 05:20

Szef Enel-Medu: Nasze przychody wracają do poziomu sprzed pandemii

Foto: Adam Tuchliński dla Forbes

Minęło ponad pół roku od emisji akcji serii E, z której spółka pozyskała 80,6 mln zł. Na jakim etapie jest realizacja celów, na które firma zdobyła finansowanie?

Nasza spółka dotychczas rozwijała się organicznie, ale silne trendy konsolidacyjne, występujące na rynku prywatnych usług medycznych, coraz śmielej każą patrzeć w kierunku akwizycji. Niewątpliwie istotną część środków pozyskanych z emisji akcji przeznaczymy na przejęcia, głównie w obszarze stomatologii. Łącząc akwizycje z projektami typu green field, planujemy w ciągu dwóch lat podwoić liczbę gabinetów stomatologicznych w całym kraju. Stomatologia zawsze zajmowała szczególne miejsce w naszej spółce, to od niej 30 lat temu wszystko się zaczęło. Muszę przyznać, że bardzo pewnie czujemy się w usługach FFS i nie dotyczy to tylko stomatologii. Marka Enel-Sport, wspierana naszym szpitalem ortopedycznym, odniosła olbrzymi sukces – wielu znanych sportowców zawdzięcza nam możliwość kontynuacji kariery. Bardzo dobrze radzimy sobie również na rynku medycyny estetycznej – marka ESTELL ma już mocną pozycję w branży. W planach mamy też rozwój sieci placówek abonamentowych. Bacznie przyglądamy się obecnej sytuacji na rynku B2B, bo firmy są pod coraz większą presja kosztów, a koszty leczenia z roku na rok rosną. Oczekiwania pacjentów są coraz wyższe, my wiemy, jak je zaspokajać, ale musimy mieć na to odpowiednie środki.

Na jakim etapie są rozmowy o przejęciach?

W tej chwili negocjujemy przejęcia podmiotów, których łączny roczny obrót stanowi 25 mln zł. Zgodnie z założeniami są to głównie kliniki stomatologiczne, zlokalizowane w największych miastach, w których obecne są placówki Enel-Medu. Te rozmowy są na różnych stopniach zaawansowania, w kilku przypadkach jesteśmy już na końcu procesu due dilligence. Mamy odpowiednią bazę i know-how, by być konsolidatorem na rynku usług stomatologicznych, i mam nadzieję, że te transakcje zostaną sfinalizowane do końca roku.

Równolegle będziemy otwierać w bieżącym roku projekty typu green field (stworzone od podstaw – red.). Będzie to osiem placówek w Warszawie i jedna w Łodzi. Będą to zarówno przychodnie dla systemu abonamentowego Enel-Care, jak i przychodnie specjalistyczne FFS. Planujemy też otwarcie dwóch placówek medycyny estetycznej ESTELL. Tradycyjnie będą to bardzo dobre lokalizacje – dobrze skomunikowane – do dyspozycji pacjentów będą miejsca parkingowe naziemne i podziemne.

Jeśli chodzi o pozostałe inwestycje, to właśnie trwa weryfikacja lokalizacji pod kolejny rezonans magnetyczny w Warszawie.

Jakie jest główne wyzwanie stojące przed spółką?

To ciągła zdolność do pozyskiwania doświadczonej kadry medycznej. To najbardziej deficytowy „towar" na rynku usług medycznych, dlatego przejmowanie już działających podmiotów medycznych jest dobrą alternatywą.

Pierwsza wasza niezależna klinika stomatologiczna ruszyła we wrześniu 2021 r. w Warszawie. Jak pan ją ocenia?

To idea kliniki stomatologicznej jednego dnia. Dla naszych pacjentów coraz mniej istotną barierą popytową jest cena. Staje się nią coraz częściej brak czasu i strach. Jesteśmy zabiegani i rozciągnięte w czasie leczenie protetyczne staje się uciążliwe. Stres towarzyszący szczególnie zabiegom stomatologicznym powoduje, że odraczamy w nieskończoność nasze wizyty.

Zacisze to dziewięciofotelowe centrum stomatologii, które w pełni hołduje zasadzie bezstresowego leczenia Tam możemy wykonywać zabiegi z wykorzystaniem gazu rozweselającego oraz w całkowitej narkozie. To nie tylko redukuje stres, ale jest również wyjściem naprzeciw oczekiwaniom tych, którzy nie lubią rozciągniętych w czasie procedur. Na Zaciszu wiele długotrwałych procedur można wykonać w jeden dzień.

Na przełomie marca i kwietnia otworzymy kolejną placówkę stomatologiczną w nowym biurowcu Forest, vis-a-vis Centrum Handlowego Westfield Arkadia. Będzie to placówka łącząca stomatologię z medycyną estetyczną pod marką ESTELL.

Projekt nowego rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej budzi kontrowersje. Według Konfederacji Lewiatan przepisy te „ograniczą pacjentom dostęp do usług zdrowotnych i spowodują, że będą musieli korzystać z prywatnej opieki zdrowotnej, gdzie za świadczenia trzeba płacić". Czy to szansa na rozwój prywatnych usług medycznych w Polsce?

Oczywiście projekt jest mało, nazwijmy to, „elegancki" i pogłębia asymetrię między NFZ a podmiotami leczniczymi. Publiczna służba zdrowia to nieustanne zmaganie się z głębokim deficytem finansowym, z którego wynikają coraz gorsze konsekwencje. NFZ tylko dzieli te dramatycznie niedostosowane do potrzeb środki, a to zadanie wyjątkowo niewdzięczne. Przy takim niskim poziomie finansowania służby zdrowia bardziej masowy zwrot w kierunku prywatnego rynku jest nieunikniony.

Prywatnej medycyny nie można jednak rozpatrywać jako zła koniecznego, to moim zdaniem jednak pewna zdobycz cywilizacyjna, z której powinniśmy się nauczyć korzystać. Nie chcę przez to powiedzieć, że akceptuję lub cieszę się z obecnej zapaści publicznej służby zdrowia. NFZ w strukturze naszej spółki to nieco ponad 3 proc., a nasze stosunki z publicznym płatnikiem uważam, jak dotąd, za poprawne.

Kluczowe pole do działania w medycynie to postęp w zakresie partnerstwa publiczno-prywatnego.

Czy spodziewacie się dynamicznego wzrostu abonamentów w 2022 r.? Jeśli tak, to czym będzie to spowodowane?

Poza epizodem pandemicznym, który nieco zaburzył nam trwały cykl wzrostowy, dynamika abonamentów na poziomie 10–15 proc. rok do roku wyprzedzała inne źródła przychodów. W krótkim i średnim okresie liczymy, że dynamika wzrostu sprzedaży abonamentów medycznych wróci do dynamiki sprzed pandemii. Nie publikujemy prognoz, ale już widzimy, że to się dzieje. Koniunktura wraca do normy, może nawet zostać wzmocniona przez negatywne doświadczenie pandemiczne związane z publiczną służbą zdrowia.

Czy w ciągu najbliższej dekady spodziewacie się znaczącego wzrostu rynku usług telemedycyny?

Telemedycyna w Enel-Medzie to już ponad dekada historii. Zaczęło się od przesyłania obrazów z rezonansu magnetycznego i tomografii komputerowej na odległość, mając lekarzy rozsianych w różnych regionach Polski. Doświadczonych radiologów brakowało i brakuje na rynku, więc ta metoda nieco zniwelowała nam ten problem.

Byliśmy przygotowani na kolejną fazę rozwoju telemedycyny, a mianowicie na masowe wdrożenia e-wizyt, gdyż z wyprzedzeniem inwestujemy w rozwój. E-wizyty, najbardziej rozpoznawalna usługa z zakresu telemedycyny, stanowiły u nas przed pandemią 2 proc. ogółu wizyt. W szczycie pandemii było to 70 proc. Obecnie e-wizyty stanowią około 40 proc. wszystkich wizyt, które można świadczyć albo stacjonarnie, albo metodą „tele". To pokazuje, jak pandemia zmieniła zachowania pacjentów w kwestii korzystania z usług medycznych – byliśmy świadkami rewolucji!

W jaki sposób Enel-Med będzie partycypował w tym wzroście rynku e-wizyt?

Wdrażamy nowoczesne rozwiązania. Nasza aplikacja mobilna stosowana jest obecnie przez ok. 240 tys. pacjentów. Umożliwia ona m.in.: zapisy do lekarza, przedstawienie preferencji przez pacjenta co do wizyty i całego procesu obsługi, dostęp i wgląd do list rezerwowych, wgląd do wyników badań, dostęp do zaleceń lekarskich, przeglądu zapisów dotyczących odbytych już wizyt, przypomnień o wizytach. Jeszcze niedawno nie śniło się nam o takich rozwiązaniach, dziś je stosujemy. Pacjent może zarządzać swoim zdrowiem, a my mu w tym pomagamy. Kończymy projekt wdrażania nowej aplikacji, poprawiliśmy interfejs lekarz–pacjent dla e-wizyt, dodaliśmy nowe funkcjonalności. Niebawem je wdrożymy.

Kolejną innowacją, nad której wdrożeniem pracujemy, jest urządzenie łączące w sobie kamerę doustną i stetoskop. Chcemy, aby pacjent mógł sam zmierzyć sobie kilka podstawowych parametrów zdrowotnych w domu, bez wizyty u lekarza. Dzięki temu np. rodzice nie będą musieli przywozić dzieci na ostry dyżur czy do przychodni, ryzykować nabycia nowych infekcji, dzięki temu e-wizyta zyska wymiar pełnowartościowy. Mamy na testach te urządzenia, ich finalizacja jest blisko.

Czy e-wizyta może z powodzeniem zastąpić spotkania stacjonarne z lekarzami?

Uważam, że e-wizyta powinna stanowić dopełnienie wizyt stacjonarnych w celu odciążenia lekarzy i pacjentów, tam, gdzie jest to możliwe i nie ujmuje nic dbałości o ludzkie zdrowie. Część wizyt u lekarza sprowadza się do pobrania recepty, zwolnienia, skierowania itp. Jeśli znamy pacjenta i mamy wgląd do jego dokumentacji medycznej, wówczas e-wizyta to oszczędność czasu lekarza, czasu pacjenta, kosztów lekarza, a także zwolnienie miejsca komuś, kto potrzebuje wizyty stacjonarnej.

Czy spółka spodziewa się wzrostu przychodów w 2022 r. w porównaniu z ub.r.?

Tak. Nie publikujemy prognoz, ale widzimy tendencję do powrotu przychodów do poziomu sprzed pandemii.

OFE PZU (17 proc. akcji Enel-Medu) i OFE Generali (16 proc. akcji) angażują się we wsparcie firmy, wprowadzając nowych członków rady nadzorczej. Jak pan to postrzega?

Jest to naturalne, że nasi znaczący akcjonariusze angażują się w ten sposób, chwalimy sobie współpracę z nimi. Rozmawiamy o współpracy, o możliwych synergiach, zważając na to, że są to firmy z branży ubezpieczeniowej, które są lub chcą być aktywne na rynku prywatnych ubezpieczeń.

CV

Jacek Jakub Rozwadowski jest związany z Enel-Medem od 2002 r. Od października 2008 r. jest dyrektorem zarządzającym, a od czerwca 2018 r. także prezesem zarządu. Wcześniej, w latach 2009–2018, pełnił funkcję wiceprezesa. Odpowiada za realizację strategii firmy. Nadzoruje pracę pionów biznesowych Enel-Medu oraz działów i departamentów operacyjnych. Zanim podjął pracę w sektorze medycznym, był związany z branżą motoryzacyjną. W latach 1999–2002 zajmował się marketingiem i sprzedażą w DAF Trucks Polska. Wcześniej przez rok pracował dla DAF Trucks NV Holland, gdzie był odpowiedzialny za sprzedaż na region Polski. W latach 1996–1998 był project managerem w Elektrimie.

Medycyna i zdrowie
Rynek nerwowo wypatruje nowych kontraktów Mabionu. Kurs w dół
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Medycyna i zdrowie
Kurs Medicalgorithmics wystrzelił na finiszu sesji
Medycyna i zdrowie
Medinice ma umowę inwestycyjną na objęcie akcji nowej emisji
Medycyna i zdrowie
Inno-Gene zdecydował o zmianie nazwy na HyEnergy
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Medycyna i zdrowie
Molecure z umową
Medycyna i zdrowie
Mercator ruszył ze skupem akcji