Maciej Leściorz, CMC Markets: Inwestorzy zachowują się nieracjonalnie

#PROSTOzPARKIETU. Maciej Leściorz: rynki oderwały się od fundamentów, rządzi spekulacja.

Publikacja: 09.06.2020 20:02

Przemysław Tychmanowicz rozmawiał w Parkiet TV z Maciejem Leściorzem, ekspertem CMC Markets.

Przemysław Tychmanowicz rozmawiał w Parkiet TV z Maciejem Leściorzem, ekspertem CMC Markets.

Foto: parkiet.com

Nasdaq pobił rekord wszech czasów, S&P 500, licząc od początku roku, jest już na plusie, WIG20 wyrwał się z konsolidacji i przebił 1800 pkt. Czy to jest jeszcze dobry moment na inwestycje w akcje, czy ten pociąg już odjechał?

Ten pociąg się mocno rozpędził i można zadać nawet sobie pytanie, czy nie minął on już swojej końcowej stacji. Patrząc teraz na rynki, można odnieść wrażenie, że wszystko mocno oderwało się od fundamentów. Inwestorzy zachowują się w nieracjonalny sposób, tak jakby epidemia i wszystkie kwestią gospodarcze z nią związane nie istniały. Kluczowy jest teraz napływ kapitału i to, że banki centralne pomagają, jak mogą. Jeśli chodzi o indeks Nasdaq, to historyczny szczyt można jeszcze tłumaczyć tym, że największe spółki technologiczne były beneficjentami ograniczeń gospodarczych. Był bowiem duży popyt na usługi firm technologicznych. W tym momencie można natomiast odnieść wrażenie, że spółki te są mocno „przegrzane". To może też rzutować na indeks S&P 500. Te spółki tak mocno bowiem się rozrosły, że stanowią już ponad 20 proc. kapitalizacji S&P 500. To, że inwestorzy nadal będą szukać okazji inwestycyjnych, jest niemal pewne przy obecnych poziomach stóp procentowych. Pytanie tylko, gdzie tych okazji będą szukać?

To gdzie ma szansę płynąć kapitał?

Oczywiście nie można wykluczyć tego, że indeks S&P 500 będzie podążał w stronę szczytów, ale wydaje mi się, że ciekawie wygląda sytuacja na amerykańskim indeksie Russell2000, czyli wskaźniku mniejszych spółek amerykańskich. Największe spółki są już mocno „przegrzane", natomiast mniejsze firmy, które dość mocno wcześniej ucierpiały, teraz powoli mogą odzyskiwać siłę. Oczywiście wiele z nich ma bardzo duże problemy finansowe, ale potencjalnie to właśnie mniejsze spółki w przyszłości mogą być górą.

A czy analogicznie może wyglądać sytuacja na naszym rynku? sWIG80 ostatnio też prezentował się bardzo dobrze i wymazał już cały spadkowy ruch z marca.

Zgadza się, natomiast na naszym rynku wciąż jest jeszcze dużo kapitału zagranicznego, co było widać po obrotach. W ostatnich dniach mamy regularnie obroty powyżej 1,2 mld zł, a nawet udało się osiągnąć poziom 1,8 mld zł. Jak na nasze warunki są to wyjątkowo wysokie obroty. To właśnie zasługa kapitału zagranicznego, który jednak skupia się głównie na spółkach z WIG20. Oczywiście można się doszukiwać analogii z rynkiem amerykańskim. Z pewnością część inwestorów może mieć wrażenie, że w przypadku największych spółek, takich jak chociażby CD Projekt, ceny też już wymknęły się spod kontroli. W poniedziałek akcje tej firmy taniały, z drugiej strony mocno drożały banki, co jest całkowicie nieracjonalne. Banki mają swoje problemy i nadal będą je mieć. W środowisku niskich stóp procentowych, kiedy marże siłą rzeczy będą spadać, nie ma dobrych perspektyw dla tego sektora.

Ciekawą sytuację mamy także na rynku surowców, a w szczególności na ropie naftowej. Mimo dalszych cięć produkcji ze strony krajów OPEC ropa ostatnio traci na wartości. Czy dojrzała już do większej korekty po tym imponującym rajdzie z ostatnich kilku tygodni?

Przyznam szczerze, że jestem zaskoczony wzrostami, które obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach. Tutaj też mamy oderwanie od fundamentów z takich samych powodów jak w przypadku rynków akcji. Mimo niekorzystnych perspektyw gospodarczych cena ropy zbliżyła się mocno do poziomów sprzed pandemii i całkowitego zamknięcia gospodarki. Oczywiście wiadomo, że spadek podaży ropy ze strony krajów OPEC i przedłużenie cięć wydobycia o prawie 10 mln baryłek, czyli 10 proc. globalnej produkcji, też wspomogło rynek, ale pozostaje kwestia, co dalej. W momencie w którym ropa zbliżyła się do poziomu 40 dolarów za baryłkę, ponownie opłacalne staje się jej wydobycie w Stanach Zjednoczonych z łupków. Jest więc ryzyko, że wzrośnie podaż ze strony Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo same kraje OPEC+ też nie są w pełni zgodne, jeśli chodzi o cięcia. Meksyk się z tego wyłamał, Iran i Libia nie dotrzymują poziomów, które zostały ustalone, a Arabia Saudyjska też chciałaby czerpać większe korzyści nawet przy niższej cenie ropy. Poprzez efekt skali mogłaby bowiem uzyskać większe zyski z większej produkcji. Do tego dochodzi jeszcze Rosja, gdzie przy tych cenach ropy i poziomie wydobycia nie spina się rosyjski budżet. Z tej strony jest więc niechęć do tego, aby na dłużej utrzymywać ten poziom cięć w wydobyciu. Walka popytu i podaży trwa więc w najlepsze.

Z naszej rozmowy wynika, że w tym momencie dominuje spekulacja, a nie fundamenty i to niezależnie od tego, o jakich aktywach mówimy.

Zdecydowanie tak. Co ciekawe, dotyczy to też np. złota i innych aktywów, które są uważane za bezpieczne przystanie. One również stały się spekulacyjne. Kiedy bowiem rósł apetyt na ryzyko i na wartości zyskiwały ryzykowne aktywa, złoto wcale mocno nie traci na wartości. Każda korekta na tym rynku kończy się w zasadzie jeszcze mocniejszym odbiciem. Widać, że na rynku wciąż istnieje podział na inwestorów, którzy poszukują zabezpieczenia kapitału przed bardzo niskimi stopami procentowymi i wzrostem inflacji, oraz na inwestorów, którzy chcą wykorzystać fakt napływającego kapitału na rynek. Na pewno możliwości dla kapitału spekulacyjnego i inwestorów zainteresowanych chociażby kontraktami CFD, które pozwalają na wykorzystywanie krótkoterminowych ruchów na rynku, są bardzo duże i wydaje się, że będzie się to utrzymywało jeszcze przez dłuższy czas, bo sytuacja na rynku z pewnością się jeszcze nie uspokoi. PRT

Inwestycje
Daniel Kostecki, CMC Markets: Gorący kapitał zasila GPW, ale...
Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander Bank: Banki są atrakcyjne, kursy ich akcji mogą być jeszcze wyżej
Inwestycje
Akcje z Hongkongu mocno błyszczą na tle innych rynków azjatyckich
Inwestycje
Uderzenia przeciwko Hutim lekko podwyższyły cenę ropy, która była wcześniej pod presją
Inwestycje
Tomasz Gessner, Tavex: Kontrola w Fort Knox może windować złoto
Inwestycje
Mocny start surowców w 2025 r.
Inwestycje
Od wyzysku do balansu