Tenczynek Dystrybucja bez szans na układ

Sąd w Lublinie odmówił otwarcia przyspieszonego postępowania układowego dla spółki Tenczynek Dystrybucja, bo to pokrzywdziłoby wierzycieli.

Spółka Palikota straciła szanse na układ, a co więcej, prawnicy po przeczytaniu uzasadnienia postanowienia sądu mówią o grze na czas ze strony firmy.

Tenczynek Dystrybucja złożył w szybkim tempie dwa wnioski o układ, jeszcze w listopadzie 2023 r. sąd umorzył postępowanie o zatwierdzenie układu w postępowaniu restrukturyzacyjnym. Ale Tenczynek Dystrybucja się nie poddał i w styczniu złożył kolejny wniosek, tym razem o przyspieszone postępowanie układowe. To jednak sądu w Lublinie nie przekonało, jak wynika z uzasadnienia postanowienia sądu w Lublinie, IX Wydziału Gospodarczego, które zostało wydane 19 marca. Co więcej, sąd nabrał podejrzeń, że za tymi wnioskami stoi inny cel niż faktyczny układ z wierzycielami. Redakcja dotarła do postanowienia, w którym sąd ocenił, że „wniosek o otwarcie PPU nie zasługuje na uwzględnienie” i że sąd może odrzucić ten wniosek, gdy skutkiem ewentualnego postępowania restrukturyzacyjnego byłoby pokrzywdzenie wierzycieli, co ma miejsce, gdy w świetle okoliczności sprawy dłużnik nie ma perspektyw na zawarcie lub wykonanie układu.

3726

wierzycieli ma spółka Tenczynek Dystrybucja, a jej długi są spore. 79,7 mln to kwota bezspornego zadłużenia, a 11 mln zł to wartość spornych długów

Uzasadnienie sądu dużo mówi o kondycji finansowej i organizacyjnej Tenczynka. Sąd wypunktował, że spółka w toku postępowania o zawarcie układu nie uzyskała wymaganej większości dla przyjęcia układu – a jednak, do kolejnego wniosku, tym razem o PPU, spółka przedłożyła identyczne propozycje.

– Skoro wierzyciele nie opowiedzieli się za przyjęciem układu w postępowaniu o zatwierdzeniu układu, to również i w tym postępowaniu, które zostało wszczęte w krótkim czasie po wydaniu postanowienia o umorzeniu postępowania o zatwierdzeniu układu, takiego układu nie przyjmą – ocenił sąd i podkreślił, że TD nie udowodnił, że sytuacja ekonomiczna spółki polepszyła się tak bardzo po umorzeniu poprzedniego postępowania restrukturyzacyjnego, że to aż skłoniłoby wierzycieli do przyjęcia układu.

Co z tego wynika? Jak przekazał w rozmowie z redakcją b. prokurator ds. przestępstw gospodarczych, taka seria wniosków to często gra na czas spółki, by jeszcze wyprowadzić majątek lub ukryć informacje. Stan upadłości stawia bowiem w stan natychmiastowej wykonalności kredyty bankowe, które są z reguły lepiej zabezpieczone na majątku spółki niż należności drobnych wierzycieli.

Specjaliści od restrukturyzacji również często obserwują takie strategie. – Działanie dłużnika, w sposób szczegółowy opisane przez sąd w niniejszym postanowieniu, obrazuje scenariusz ukierunkowany na uniemożliwienie bezpośredniego dochodzenia roszczeń przysługujących wierzycielom w najbliższym okresie. Jest to w ostatnich dwóch latach częsty proceder zmierzający do upłynnienia majątku i w ostateczności ogłoszenia upadłości przedsiębiorstw, które co do zasady posiadają już wyłącznie majątek na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego – mówi redakcji Marcelina Rzepkowska, radca prawny z kancelarii KKLW Wierzbicki i Wspólnicy.

Sylwia Szerenos, doradca restrukturyzacyjny z kancelarii Continuum, wskazuje, że sąd dopatrywał się ukrytego celu w złożonym wniosku, bo wskazał, że trudno jest znaleźć inwestora, który by zainwestował w spółkę, która ma 80 mln zł długów, by kupić znak towarowy wart 2 mln zł, to można inaczej zorganizować. – Sąd wprost podkreśla, że otwarcie PPU zablokowałoby wierzycielom możliwości egzekucji z i tak niewielkiego majątku wobec sumy zobowiązań. Zobowiązania sięgają 80 mln zł, a majątek spółki jest wart nieco ponad 2 mln zł, w tym 2 mln zł jest wart znak towarowy – mówi prawniczka.