Polacy ruszyli po wszelkie akcesoria militarne, również do sklepów i platform internetowych – oczywiście chodzi o towary niewymagające zezwolenia, od odzieży i racji żywnościowych po hełmy czy broń pneumatyczną.
Sprzedaż eksplodowała w lutym i marcu, ale po okresie uspokojenia nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. – Kiedyś to była nisza, teraz to prężnie działająca kategoria – mówi Marcin Gruszka, rzecznik grupy Allegro. – W lutym mieliśmy istny boom, po kilku miesiącach sytuacja się uspokoiła, ale rynek wciąż jest na wyższym poziomie rok do roku i utrzymuje się stabilnie ponad 2021 r. – dodaje. Allegro podkreśla, że kategoria wciąż jest bardzo popularna, mimo iż spadła liczba zbiórek na rzecz żołnierzy ukraińskich.
Boom widać także w specjalistycznych sklepach. Militaria.pl podaje, że ma już w ofercie 66 tys. produktów, a firma poza platformą online sprzedaje również w 11 sklepach stacjonarnych w całej Polsce. Szykuje się do otworzenia kolejnego, tym razem w Bydgoszczy. Firma nie odpowiedziała na nasze pytania o swoją sprzedaż w okresie po agresji Rosji na Ukrainę w lutym.
Dane podał za to sklep Bron.pl – w lutym jego sprzedaż wzrosła o 30 proc., ale już w marcu o 130 proc. W kolejnych miesiącach dynamika spadła, ale rynek nadal był ok. 40–60 proc. powyżej poziomu z 2021 r. W sierpniu wzrost wynosił już poniżej 30 proc., a we wrześniu do 10 proc., by w kolejnym miesiącu znów wzrosnąć o niemal 50 proc. – Posiadamy już 15 marek, których jesteśmy wyłącznym dystrybutorem w Polsce, oraz trzy marki własne, pod którymi produkujemy wysokiej jakości sprzęt obronny, strzelecki i survivalowy – mówi Mirosław Klekot, dyrektor e-commerce sklepu Broń.pl. Jego oferta to obecnie 170 kategorii produktowych oraz ok. 18 tys. produktów.
Obecnie sklep jest w trakcie kampanii crowdinvestingowej, z której chce pozyskać do 2,5 mln zł.