O co najmniej pół roku spóźniony, ale wreszcie jest – Ministerstwo Klimatu i Środowiska udostępniło na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego projekt przepisów o systemie kaucyjnym dotyczącym opakowań po napojach.

Projekt zawiera sporo zmian w porównaniu z czerwcowymi zapowiedziami wiceministra Jacka Ozdoby. „Systemem kaucyjnym zostaną objęte opakowania z tworzyw sztucznych po napojach o pojemności do 3 l, opakowania szklane wielokrotnego użytku po napojach o pojemności do 1,5 l oraz puszki aluminiowe o pojemności do 1 l” – informuje resort w ocenie skutków regulacji do projektu ustawy o zmianie ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz ustawy o odpadach. Systemem kaucji nie będą objęte szklane butelki jednorazowe.

Ministerstwo spełniło chyba jeden tylko postulat producentów napojów. Dla zabezpieczenia ich interesów tzw. podmiot reprezentujący, czyli zbierający butelki i rozliczający pieniądze, będzie musiał działać w formie spółki akcyjnej z siedzibą w Polsce, a jej akcjonariuszami będą mogły być wyłącznie firmy wprowadzające napoje na rynek. Taki operator dochody będzie musiał przeznaczyć na cele statutowe, czyli przynajmniej z założenia będzie działał non profit. Jego minimalny kapitał zakładowy wyniesie 5 mln zł. Producenci nieoficjalnie wyrażają jednak rozczarowanie, że utrzymany został pomysł jednoczesnego działania na rynku wielu operatorów systemu kaucyjnego.

Zgodnie z projektem kaucja za jedną butelkę będzie mogła sięgnąć maksymalnie 2 zł i będzie identyczna dla danego opakowania, np. butelek szklanych, niezależnie od operatora. Nowy projekt zdaje się spełniać głównie postulaty handlu. Usunięcia z systemu jednorazowych butelek domagały się wszystkie duże stowarzyszenia handlu. Żądano też, by do systemu obowiązkowo włączone były tylko największe sklepy, o powierzchni 500 mkw. Aktualny projekt ustawy podwyższył tę granicę ze 100 mkw. do 200 mkw. Polska Izba Handlu nazywa tę zmianę „krokiem w dobrym kierunku”. – Jako branża postulowaliśmy o ustalenie tego progu na 500 mkw. Mamy nadzieję, że jest tu nadal przestrzeń do dyskusji, ponieważ nasze stanowisko wynika ze znajomości praktyki funkcjonowania branży i jej ograniczeń, a wartość ta nie jest przez nas postulowana przypadkowo – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor PIH.

Tak do końca nawet nie wiadomo, ile jest w Polsce sklepów większych niż 200 mkw. Firma Nielsen badająca rynek posługuje się wspólną kategorią dużych sklepów spożywczych o powierzchni od 100 do 300 mkw. – działa ich 9,4 tys. na 83,7 tys. wszystkich placówek. Natomiast super- i hipermarketów o powierzchni ponad 300 mkw., które na pewno obejmie system kaucyjny, jest na rynku obecnie 4,8 tys.