Jak podaje spółka, działania militarne są prowadzone przede wszystkim w północnej części kraju (w tym w regionach Sumy i Czernihów, gdzie Kernel ma znaczną powierzchnię pól uprawnych), na wschodzie Ukrainy (w tym w regionie Charkowa, gdzie są zlokalizowane dwa zakłady produkcji oleju słonecznikowego i duże tereny rolnicze) oraz w południowej części kraju.

Grupa stworzyła specjalny sztab antykryzysowy koordynujący działania z dnia na dzień i rozwiązujący pojawiające się problemy. Priorytetem zarządu jest bezpieczeństwo pracowników i aktywów grupy, dostawy żywności do różnych regionów Ukrainy oraz pomoc finansowa dla poszkodowanych. - Kilkuset pracowników spółki zostało zmobilizowanych do sił wojskowych Ukrainy i grupa koncentruje się na dostarczeniu niezbędnego wyposażenia ochronnego i dodatkowej pomocy finansowej dla tych pracowników. Część pracowników została przeniesiona na Zachodnią Ukrainę, gdzie działania wojenne nie są tak intensywne jak w innych częściach kraju – informuje Kernel w komunikacie.

Czytaj więcej

Spółki ukraińskie z GPW – jak funkcjonują w trakcie wojny?

Spółka podaje, że wśród jej pracowników są dwie ofiary śmiertelne. - Nie mieliśmy znaczących zniszczeń naszego majątku, ale sytuacja pozostaje skomplikowana i może się zmienić. Z uwagi na ograniczoną komunikacje z terenami okupowanymi przez Rosjan los zlokalizowanych tam aktywów jest niepewny - wskazano.

W trakcie środowej sesji kurs akcji Kernela spadał nawet o ponad 15 proc. , czemu towarzyszyły bardzo wysokie obroty. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę akcje spółki straciły ponad połowę swojej wartości.