Bezpośrednia sprzedaż leków nie podbije rynku?

Tylko AstraZeneca zrezygnowała w ostatnim czasie z hurtowej dystrybucji leków. W jej ślady nie idą na razie inni. Eksperci oceniają, że nie zmieni się to szybko

Publikacja: 17.08.2009 09:05

Bezpośrednia sprzedaż leków nie podbije rynku?

Foto: GG Parkiet

Zaledwie trzy miesiące po przejściu przez AstraZeneca na system bezpośredniej dystrybucji leków do aptek korzysta z niego już ponad 85 proc. placówek. Nie wiadomo jednak, czy na to rozwiązanie zdecydują się inni producenci.

[srodtytul]Rynek się nie zmieni?[/srodtytul]

Zbigniew Kowalski, niezależny konsultant, ocenia, że Polska może pójść w ślady Wielkiej Brytanii, gdzie dominuje system bezpośredni. – Powodzenie wprowadzonego przez AstraZeneca modelu dystrybucji może być zachętą dla kolejnych producentów – mówi. – Może też jednak przełożyć się na wzrost konkurencji wśród dystrybutorów. Być może w celu zatrzymania producentów poszerzą oni ofertę i poprawią jakość usług – zaznacza.

W dynamiczny rozwój nowego systemu dystrybucji wątpi Karolina Dąbrowska z biura prasowego PGF. – Rozwój direct distribution w Polsce będzie dotyczył ograniczonej części rynku – producentów leków innowacyjnych, które nie mają tańszych zamienników – ocenia. Nieco odmienną opinię mają przedstawiciele Torfarmu. – Naszym zdaniem, direct-to-pharmacy to jeden z tych kierunków, które będą wyznaczały innowacyjne metody obrotu środkami farmaceutycznymi w najbliższych latach – mówi Robert Piątek, wiceprezes spółki. Jego zdaniem, inni producenci w przyszłości również mogą zdecydować się na ten model. Dlaczego? – System zapewnia wszystkim podmiotom aptecznym pełen dostęp do produktów, co przekłada się na pełną dostępność leków dla pacjenta – mówi Piątek.

[srodtytul]Walka o dostępność leków[/srodtytul]

AstraZeneca nie jest jedyną firmą, która rozprowadza leki bezpośrednio do polskich aptek (hurtownicy świadczą jedynie usługi transportowe i logistyczne). Na ten krok zdecydowały się również chociażby Novartis, czy GlaxoSmithKline. Firmy te nie zrezygnowały jednak z dystrybucji za pośrednictwem hurtowni, a wprowadzenie sprzedaży bezpośredniej niektórych leków miało się tylko przełożyć na zwiększenie ich dostępności. Także przedstawiciele AstraZeneca zwracają uwagę na ten aspekt. – Podstawowym celem wprowadzenia systemu sprzedaży bezpośredniej było zapewnienie pełnej dostępności leków dla pacjenta oraz skrócenie dystansu między nim a AstraZeneca – mówi Ewa Strzelczyk, dyrektor sprzedaży i marketingu. Dodaje, że za wcześnie jeszcze na ocenę, jakie oszczędności przyniesie ten model. A w jaki sposób zmiana systemu wpłynie na pobierane przez hurtowników marże? – Dystrybucji bezpośredniej podlegają w przeważającej części farmaceutyki z marżą urzędową. Marża logistyczna za realizację w dystrybucji bezpośredniej jest porównywalna z utraconą marżą na tym towarze – mówi Robert Piątek.

[ramka][b]Sprzedaż leków wciąż rośnie[/b]

W minionym roku wartość polskiego rynku leków zwiększyła się o 12 proc., do 24,1 mld zł. Kryzys dosięgnął wiele sektorów gospodarki. Nie wpływa jednak na perspektywy branży farmaceutycznej. Zdaniem ekspertów, w najbliższych latach sprzedaż leków nadal będzie rosła po kilka procent rocznie.[/ramka]

Handel i konsumpcja
Auto Partner celuje w rynki zagraniczne
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Handel i konsumpcja
ABB w Allegro. Co widać między wierszami?
Handel i konsumpcja
Piąte ABB w Allegro. To dobra czy zła wiadomość?
Handel i konsumpcja
Dino Polska wróciło i będzie się trzymać dwucyfrowego tempa wzrostu
Handel i konsumpcja
Analityk o Wittchenie: symboliczna dywidenda
Handel i konsumpcja
Amica: Przychody w dół, rentowność w górę