Gdyby jednak w zeszłym roku uwzględnić też wyniki przejętego Artmana (są konsolidowane dopiero od listopada 2008 r.), to przychody byłyby wyższe tylko o 15 proc., a zysk netto byłby niższy o 20 proc.

– Uwzględniając rynkową sytuację, wyniki za II kwartał są bardzo dobre. W stosunku do naszej skali działania trzeba uznać je za słabe – uważa Dariusz Pachla, wiceprezes LPP. Podkreśla, że marża brutto na sprzedaży w tym okresie spadła, rok do roku, o 11 punktów procentowych do 52,6 proc. To przez silnego dolara, czyli waluty, w której rozliczane są zakupy wyrobów. Zdaniem Pachli, dobry wynik udało się jednak uzyskać głównie dzięki znacznej redukcji kosztów działania. Koszty sprzedaży i ogólnego zarządu wyniosły w II kwartale tego roku 216,7 mln zł, co oznacza wzrost o jedynie 2 proc.

Narastająco przez sześć miesięcy LPP miało 953,9 mln zł przychodów i 22,2 mln zł zysku netto. Przed rokiem było to: 697,8 mln zł i 52,8 mln zł, a razem z Artmanem: 831,1 mln zł i 55,3 mln zł.

Pachla liczy, że poprawa marży brutto nastąpi w IV kwartale tego roku. – Udało nam się o 20 proc. obniżyć wyrażoną w dolarach cenę, po jakiej kupujemy wyroby od naszych dostawców – przyznaje. Grupa dodatkowo skorzysta na umocnieniu się złotego względem dolara oraz względem euro (w tej walucie płacone są czynsze za lokale). – To dla nas szansa na dodatkowy zysk – podkreśla wiceprezes LPP.