Toruński dystrybutor farmaceutyków zamierza kupić wszystkie papiery warszawskiej spółki (teraz kontroluje 86,2 proc. akcji uprawniających do 95,5 proc. głosów), a następnie chce wycofać ją z warszawskiego parkietu. W planach nie ma jednak połączenia obydwu podmiotów.
Cena, jaką Torfarm zapłaci za papiery Prospera, nie zdziwiła analityków. – Torfarm ogłosił wezwanie na akcje Prospera po cenie odpowiadającej tej z poprzedniego wezwania. Nie powinno to jednak być zaskoczeniem dla inwestorów (cena w wezwaniu nie może być niższa od ceny płaconej za walory danego podmiotu w ciągu ostatnich 12 miesięcy oraz od średniego kursu z sześciu miesięcy – red.) – mówi Hanna Kędziora z DM PKO BP. Analityk nie chce oceniać, czy wezwanie zakończy się powodzeniem. – Inwestorzy, którzy nie sprzedadzą akcji w tym wezwaniu, muszą się liczyć z tym, że w przyszłości niewykluczony jest ich przymusowy wykup, i to po tej samej cenie – zwraca jednak uwagę.
Dzięki przejęciu kontroli nad Prosperem udział grupy Torfarm w polskim rynku hurtowej dystrybucji farmaceutyków wzrósł do ponad 30 proc. W najbliższych latach udział ma się zwiększać o około 1 pkt proc. rocznie. Zaktualizowane pod koniec sierpnia prognozy przewidują, że grupa zarobi w tym roku na czysto 44 mln zł przy 5,6 mld zł przychodów ze sprzedaży. Szacunki sprzed przejęcia Prospera mówiły o 24 mln zł zysku netto i 4,4 mld zł obrotów.
W trakcie wczorajszej sesji walory Torfarmu podrożały o 0,1 proc. Na zamknięciu za akcję płacono 75 zł. Prosper wyceniano zaś na 8,28 zł. Kurs się nie zmienił.