Bomi ma ponad 250 mln zł zadłużenia w bankach. Trudna sytuacja spółki rodzi pytania o jej wypłacalność. Na razie podała, że podpisała z Pekao aneks do umowy o kredyt w rachunku bieżącym. Okres dostępności 35?mln zł kredytu został przedłużony do 30 czerwca. Czy istnieje zagrożenie, że kredyt ten nie będzie dalej przedłużony?
– Rozmowy z bankami trwają i do ich zakończenia nie udzielamy komentarzy – mówi tylko prezes Bomi Witold Jesionowski.
W ubiegłym tygodniu zapowiadał, że spodziewa się, że w ciągu dwóch, trzech tygodni uda się zawrzeć porozumienie z bankami.
Analitycy: walka z czasem
Spółka nie komentuje pytania o możliwość złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Analitycy nie mają wątpliwości, że sytuacja Bomi jest trudna.
– Na razie nie sposób przesądzić, w jaki sposób zarządowi uda się wyprowadzić spółkę na prostą. Wydaje się jednak, że banki nie powinny być zainteresowane bankructwem Bomi, co może wynikać z jakości zabezpieczeń. Dlatego wydaje się, że w interesie wszystkich jest aby spółka przetrwała – komentuje Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM IDMSA.