Zwyczajne walne zgromadzenie, podczas którego przewidziano głosowanie w tej sprawie, zwołane jest na 18 września. – Jeśli uchwała zostanie przyjęta, wówczas program dostępny będzie przez pięć lat i stanie się pewną opcją dla naszej spółki. Na dziś nie planujemy skupu akcji własnych. Niemniej jednak z uwagi na to, że akcje firm handlu detalicznego – jak pokazał Covid – ulegają znaczącym przecenom, chcielibyśmy mieć opcję skupu, gdyby kurs spadł do bardzo niskich poziomów – mówi Magdalena Kopaczewska, odpowiedzialna za relacje inwestorskie w LPP.
– Na ten moment nie mamy sprecyzowanego planu skupu. Standing firmy jest dobry i naszym priorytetem niezmiennie pozostaje rozwój oraz kolejne inwestycje – zapewnia.
– Projekt uchwały skupu akcji własnych nie wyklucza także wypłaty dywidendy, na pewno w kolejnych latach, gdy sytuacja epidemiologiczna się ustabilizuje, spółka chciałaby wznowić wypłatę dywidendy – dodaje Kopaczewska.
W tym roku LPP nie zamierza wypłacić dywidendy. Zarząd proponuje wyłączyć zysk z 2019 roku (prawie 422 mln zł) z podziału między akcjonariuszy i przenieść go na kapitał zapasowy.
Ewentualny skup akcji miałby objąć do 277 863 walorów. Cena za jeden papier nabywany przez spółkę będzie musiała mieścić się w widełkach od 3 do 8 tys. zł, a pula zakupionych na jednej sesji papierów nie przekraczać 25 proc. średniego dziennego wolumenu z 20 dni poprzedzających transakcję.