Każda organizacja ma swoje unikalne cechy i zjawiska. Wiele organizacji w Polsce, szczególnie tych dużych, ma dwie takie cechy: bardzo drogie sejfy i "czyste sumienie".
Drogie sejfy to - mówiąc bardziej precyzyjnie - ich droga (czasem bezcenna) zawartość. W sejfach tych, oprócz innych równie cennych dokumentów, leżą strategie firm. Są one często tak cenne, że tylko niewielu je widziało, a mało kto w organizacji o nich słyszał. Bo oprócz tego, że są cenne (firma dużo za strategię zapłaciła), to na dodatek są jeszcze poufne. Zatem znają ją tylko prezesi, czasem nawet nie wszyscy, i jeszcze kilku kluczowych dyrektorów. Reszta pracowników firmy nie. Kilka setek (lub tysięcy) osób w organizacji biega więc codziennie "na oślep", realizując cenną, poufną i... niewidzialną strategię własnej firmy. Poza bardzo ogólną informacją "celem strategicznym firmy jest zwiększenie sprzedaży", dalsza jasna komunikacja szczegółów strategii w dół przedsiębiorstwa często zupełnie nie istnieje. A szkoda. Warto byłoby wiedzieć, jeśli już nawet nie gdzie zmierzać będzie cała organizacja, to przynajmniej jakie są cele strategiczne naszego własnego departamentu.
Druga cecha to "czyste sumienie". Otóż zarządzający firmami zamawiają opracowanie strategii przez wiodące na rynku międzynarodowe firmy doradcze, po czym zamykają ją w sejfie. Wobec udziałowców mają więc "czyste sumienie", bo strategia firmy istnieje, została przecież zaprezentowana radzie nadzorczej. Co więcej, musi być dobra, skoro została przygotowana przez znaną firmę doradczą. W wielu firmach powtarza się, niestety, ten sam cykl podejścia do strategii: zamówić (strategię), zapłacić, zamknąć (w sejfie), zapomnieć. Ciekawe tylko, czy takie podejście zapewni maksymalizację wartości firmy dla jej udziałowców?
Oczywiście, nie wszędzie jest aż tak źle. Jest w Polsce dużo firm, które mają zupełnie inne podejście do realizacji strategii. Jest ona jasno komunikowana do całej organizacji. Każdy dyrektor wie, w jakim kierunku podążać będzie firma przez najbliższe kilka lat, jakie zadania ma jego departament i poszczególni pracownicy. Poszczególni pracownicy realizują swoje zadania, wiedząc, po co mają je realizować. Organizacja ma zdefiniowaną strategię podejścia do rynków, segmentów klienta, sektorów, produktów, kanałów dystrybucji czy marki. Firma przynosi zyski, a jej pracownicy, mając szczegółowe a nie ogólne wytyczne, nie tracą czasu na bieganie "na oślep".
Jasno komunikowana do całej organizacji strategia jest jeszcze ciągle w Polsce raczej wyjątkiem niż normą. Pytanie zatem, po co wydawać często duże pieniądze na strategię, która później nie jest realizowana, tylko zamknięta w sejfie, pozostając niewidzialna dla organizacji. Może przyczyną braku realizacji strategii jest obawa zarządzających, że strategia się zdezaktualizuje w związku z dużą dynamiką zmian polskiej gospodarki. Po co ją zatem dziś wdrażać, kiedy jutro rynek będzie wyglądał inaczej. A przecież kluczowym czynnikiem dobrej strategii jest jej ciągła aktualizacja i odpowiednie korzystanie z przygotowanych wcześniej na podstawie studium przypadków najbardziej atrakcyjnych opcji w zależności od rozwoju sytuacji na rynku.