Autorytet bez teczki

Na biznes nie ma teczek, a jeśli nawet są, to pełne dobrych pomysłów

Publikacja: 14.07.2005 08:44

Polsce potrzeba prawdziwych autorytetów. Ludzi, którzy swoim przykładem, mądrością i siłą motywują innych do działania w różnych płaszczyznach życia, także gospodarczego.

W dyskusji publicznej autorytetów poszukuje się najczęściej w polityce i kulturze. To obszary, gdzie w społecznym rozumieniu powinno ich być najwięcej. I dobrze, ale jest to podejście niewystarczające. Chodzi przecież o to, żeby autorytetem nie był tylko ten, kto dba o sferę intelektualną czy potrafi się dobrze "sprzedać" w mediach. Takie autorytety, owszem, są potrzebne, ale czy mają jakiś wpływ na gospodarkę? Kultura raczej nie przyczyni się do wzrostu PKB, przynajmniej nie bezpośrednio. Polityka natomiast (co potwierdza każda przecież kadencja) oprócz wielu obietnic w praktyce mało ma gospodarce do zaproponowania. Gdyby w polityce można było znaleźć chociaż kilka faktycznych autorytetów, to czy Polacy musieliby wciąż zastanawiać się, na kogo mają głosować w wyborach parlamentarnych czy prezydenckich? A tak, wybieramy tzw. mniejsze zło. A jak już któryś z polityków czy ludzi kultury jest rzeczywiście autorytetem, to zaraz znajdzie się na niego teczka w IPN i... po autorytecie. Zanim ktoś taki oczyści się z podejrzeń, miną wieki, a i tak do swojej dawnej świetności pewnie nigdy już nie powróci. Taka to już nasza polska rzeczywistość...

Może więc, wobec niewielu autorytetów w kulturze i prawie zupełnym ich braku w polityce, tę rolę powinni przejąć przedstawiciele biznesu? Albo chociaż mieć w tej materii większy udział. Mamy przecież w Polsce wielu wybitnych prezesów firm, ale ci (pewnie właśnie dlatego, że są świetni w biznesie) mówią, że mają niewiele czasu na zajmowanie się czymś dodatkowym. Oczywiście, rolą prezesa nie jest błyszczeć w mediach, tylko przyczyniać się do ciągłego wzrostu wartości firmy, ale chyba warto sprawę przemyśleć. Działanie najlepszej polskiej kadry zarządzającej przekłada się wprost na wyniki zarządzanych przez nią spółek, a nad Wisłą właśnie wyniki są nam bardzo potrzebne. I to we wszystkim!

Są w naszym kraju firmy skutecznie konkurujące na rynkach międzynarodowych. Ktoś jest autorem ich sukcesu. Ktoś jest ich siłą napędową. Ktoś jest autorytetem. Są w Polsce rodzime marki, które mają ogromną szansę, żeby stać się paneuropejskimi graczami. Są wreszcie ludzie - setki i tysiące ludzi, którzy potrzebują dobrych nauczycieli, wizjonerów będących w stanie wskazywać kierunki.

Zatem ci, którzy odnieśli sukces w biznesie, powinni się nim częściej dzielić z innymi. Prezesi dużych spółek, którzy mają wybitne osiągnięcia w zarządzaniu krajowymi i międzynarodowymi koncernami (bez względu na branżę!) powinni dzielić się swoją wiedzą z tymi, którzy jeszcze nie wiedzą, jak odnieść sukces. To oni powinni rozbudzać w Polakach tak potrzebnego ducha przedsiębiorczości, który w prosty sposób przekłada się na nasze PKB. Kto wie, może i politycy mogliby na tym skorzystać? Nie musimy wciąż patrzeć z zazdrością na Zachód, którego przecież jesteśmy częścią. Słynny hydraulik nie musi jechać do Francji - jest potrzebny także u nas.

Może więc warto, żeby polscy prezesi i menedżerowie zajęli się bardziej czynnie budowaniem kultury przedsiębiorczości w społeczeństwie. Ci, którzy odnieśli sukces i nie tracą czasu na narzekanie i zakulisowe gierki, tylko działają i mają konkretne, wymierne wyniki, powinni zawstydzić (po raz kolejny) "stare" autorytety. Niejeden z nas by skorzystał, gdyby choć trochę rzetelnej wiedzy i praktycznego doświadczenia w biznesie przedostało się w "kontrolowanym przecieku" do wiadomości publicznej. Ot, taka sobie teczka, z przepisem na przedsiębiorczość.Niech politycy robią sobie dalej swoje polityczne show, a ludzie biznesu dopiszą do swojej listy zadań jeszcze jedno - rozbudzanie ducha przedsiębiorczości w narodzie. Wyzwanie jest duże. Jeśli tylko prezesi, partnerzy i menedżerowie się na to zdecydują, na pewno odniosą kolejny sukces. Bo na biznes nie ma teczek, a jeśli nawet są, to pełne dobrych pomysłów. Szkoda tylko, że jak do tej pory o tych teczkach tak mało się mówi.

Autor to starszy

konsultant, Dział Doradztwa

Gospodarczego, Deloitte

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego